Po naszym artykule Wakacje z Tolkienem napisał do nas brat Kacper z Zakonu Braci Mniejszych Kapucynów z informacją o jeszcze jednym wakacyjnym tolkienowskim wydarzeniu. Rekolekcje z Władcą Pierścieni, bo o nich mowa, to skierowane młodzieży z gimnazjów i szkół średnich rekolekcje oparte na fabule dzieła Tolkiena, organizowane właśnie przez Kapucynów. Odbędą się w terminie 3-8 lipca w Pyzówce koło Nowego Targu. Zatem oprócz rekolekcyjnej atmosfery skupienia nie zabraknie wędrówek po górach. Więcej szczegółów na http://kapszlak.kapucyni.pl/wakacje-2016/rekolekcje-z-wladca-pierscieni.
W maju minął rok od pierwszego spotkania w ramach grupy „Tolkienowski Wrocław”, którą tworzą miłośnicy twórczości Profesora Tolkiena ze stolicy Dolnego Śląska. W związku z tym w niezwykłej gotyckiej kawiarence „Rozgrzej Duszę” przy kościele dominikanów w centrum miasta spotkała się grupka fascynatów i aktywistów tolkienowskich. I my tam byliśmy, dorwiniońskie za Tolkiena piliśmy! Redakcje naszego serwisu reprezentowaliśmy ja – Galadhorn – oraz mieszkający we Wrocławiu Telperion. Spotkaliśmy nasze wspaniałe koleżanki z Wypraw Tolkienowskich, Agnieszkę i Olę, poznaliśmy Konrada – gospodarza „Rozgrzej Duszę” oraz kilkoro innych przemiłych wrocławskich tolkienistów. Poznaliśmy piękne miejsce, do odwiedzania którego zachęcamy Was wszystkich. W chłodnych podziemiach (co było zbawienne przy wczorajszym upale) Konrad z żoną stworzyli prawdziwie tolkienowską oazę, w której znajdziemy i niezwykły regał z wspaniałymi książkami tolkienowskimi (są tam na przykład wszystkie ważne prace prof. Verlyn Flieger!), i śródziemny wystrój. Była okazja powspominać nasze dwie Wyprawy do Brytanii Śladami Tolkiena (już niedługo na „Elendilionie” poznacie wspaniałą relację Magdaleny Słabej), obejrzeliśmy slajdy przygotowane przez Agę i Olę, porozmawialiśmy o różnych tolkienowskich sprawach. To był naprawdę miły czas.
Dziś kończy się rok szkolny, dla wielu rozpoczynają się w wakacje. Czy w tym czasie można zrobić coś tolkienowskiego? Pewnie, każdy czas jest dobry na coś tolkienowskiego. Jednak wakacje są o tyle istotnym czasem, że mamy w Polsce kilka sporych imprez, podczas można spotkać się razem z innymi miłośnikami twórczości Profesora i wspólnie spędzić czas w duchu Śródziemia. Chcielibyśmy przedstawić Wam cztery główne wydarzenia tego rodzaju.
Tolk-Folk
Pierwszy na liście jest Tolk-Folk – ta odbywająca się już po raz 18 impreza przyciąga do Bielawy w Górach Sowich rzesze tolkienistów. I chyba najbardziej o to w niej chodzi – o spotkanie, wspólną zabawę niż o konkretny program i zajęcia. Co oczywiście nie znaczy, że tego nie ma. Każdy może zgłosić swoje pomysły i poprowadzić jakiś punkt programu (w zamian za zniżkę na akredytację). Jest też stały element: wystawiana w plenerze inscenizacja jakiegoś fragmentu historii Śródziemia. Co dwa lata inscenizacja przybiera postać bitwy. Tak właśnie będzie w tym roku, tematem XVIII Tolk-Folku jest Dagor Bragollach, Bitwa Nagłego Płomienia. Nie zabraknie też konkursów, prelekcji czy warsztatów. I przede wszystkim, spotkań z innymi miłośnikami Tolkiena.
Tegoroczny Tolk-Folk odbędzie się od 11 do 17 lipca, tradycyjnie w Bielawie.
Chronologicznie następny jest Zlot Ennorath, organizowany przez Stowarzyszenie Miłośników Śródziemia. Ta impreza przybiera postać fabularnej gry terenowej (lub też LARP-u) – każdy graczy odgrywa wymyśloną przez siebie postać ze Śródziemia, reprezentującą jedno z Plemion, które z kolei należą do jednej z dwóch frakcji: Wolne Plemiona i Siły Ciemności. Co roku ustalany jest jakiś scenariusz, który w którym uczestniczy próbują poprowadzić swoją drużynę do zwycięstwa. Wybór Plemienia to istotna sprawa i wymaga pewnych przygotowań, przede wszystkim wykonania stroju, który pomoże przenieść się w klimaty Śródziemia. Poza tą grą nie brakuje konkursów, turniejów i zabaw, by nawet osoby z przeciwnych frakcji choć przez moment miały szansę na zbratanie się.
Tegoroczny Zlot Ennorath odbędzie się od 28 lipca do 1 sierpnia w Zarzęcinie.
Początków Fornostu można szukać w rozgrywanych na Tolk-Folkach LARP-ach. Wkrótce jednak organizatorzy, Stowarzyszenie Miłośników Literatury Fantasy Rangers of the North, zdecydowali się na spróbowanie sił w czymś samodzielnym i tak narodził się ten konwent LARP-owy. Na każdą edycję składa się kilka gier, które niekoniecznie rozgrywają się w Śródziemiu, ale punkt kulminacyjny i jednocześnie wizytówka imprezy – dwudniowa gra główna – rozgrywa się właśnie w Śródziemiu. Tym razem będzie to Bitwa o Shire. Zadaniem uczestników będzie obronić Shire oraz Bree przed armiami sił ciemności prowadzonymi przez smoka. Lub pomóc tym armiom, jeżeli odgrywać będą postać po drugiej stronie barykady. Oprócz LARP-ów na uczestników czekają też inne rozrywki, konkursy i turnieje.
Tegoroczny Fornost odbędzie się od 30 lipca do 7 sierpnia w Łutowcu.
Najpóźniej, bo prawie w połowie sierpnia, odbywa się Zlot Arda, który w tym roku dobywać się będzie już po raz trzynasty. Również jest to fabularna gra terenowa, podczas której uczestnicy odgrywają postać ze Śródziemia i działają w ramach swojego plemienia. Tematem gry będzie wielki turniej rycerski zorganizowany w Eregionie w 2970 TE z okazji 300 rocznicy zasadzenia pierwszego fajkowego ziela. Oczywiście, każe z plemion będzie miało do odegrania jakąś rolę w turnieju. Wiadomo jednak, że nie zabraknie wspólnych zmagań i konkursów, takich jak rzut kłodą, pokaz siły, konkursy wiedzy o Śródziemiu i o Ardzie czy hobbickie zagadkach. Poza grą fabularną odbędzie się też część integracyjnej: prelekcje, warsztatóy (zielarstwo, kuglarstwo, śpiew czy taniec irlandzki) i wspólne ogniska.
Tegoroczny Zlot Arda odbędzie się od 11 do 15 sierpnia w Krzeczkowie koło Świebodzina.
Zbliża się trzeci kwartał roku. Czas na trzecią kartę naszego KalendarzaShire’u na rok 2016 (1393), w którym daty gregoriańskie przeliczone są na daty Shire’u zgodnie z Reformą Naszego Kalendarza! Sam układ kalendarza zaczerpnęliśmy z publikacji Steve’a Pillingera z lat 1981, 1982, o którym przeczytacie na Tolkien Gateway (link).
Kalendarz z ilustracją Galadhorna („Lúthien i Huan”) możecie ściągnąć w formacie PDF. Zwróćcie uwagę na zastosowanie elfickiego pisma Tengwar zgodnie z metodą zapisu dla Wspólnej Mowy (a tym samym z tengwarowymi cyframi w systemie dziesiątkowym). Klucz do odczytania cyfr znajdziecie w pliku:
In Westron (English): We are approaching the third quarter of the year. It is time for the third card of our Shire Calendar 2016 (1393 S.R.) in which the Gregorian dates are translated into the dates of the Shire Reckoning according to the Reform of Our Calendar. Our calendar’s order is borrowed from the publication of Steve Pillinger from 1981 to 1982 about which you can read on Tolkien Gateway (link).
The Calendar with an illustration by Galadhorn („Lúthien and Huan”) can be downloaded in the PDF format. Note the use of the Elvish letters and numerals (in the decimal system) according to Tengwar mode for Westron (English). Key for the numbers can be found in the file:
Przyjęliśmy, że rok 1493 Ery Shire’u, który zgodnie z Reformą Naszego Kalendarza jest odpowiednikiem naszego roku 2016, będzie podobnie jak obecny rok gregoriański rokiem przestępnym. Taki kalendarzowy eksperyment. A jeżeli tak, to 24 czerwca mamy Dzień Środka Roku, a 25 czerwca będziemy obchodzić Nadsobótkę (ang. Overlithe)!
Dnia 25 czerwca będziemy zatem wspólnie świętować. Tego dnia przypada dodatkowy dzień, który i u Hobbitów, i ogólnie w Arnorze i Gondorze ma charakter świąteczny. U Hobbitów nazywa się on Overlithe ‚Nadsobótka’. Zamiast Trzech Letnich Dni mamy ich cztery: 1 Lithe (23 czerwca) + Dzień Środka Roku (24 czerwca) + Overlithe (25 czerwca) + 2 Lithe (26 czerwca). Overlithe to dzień szczególnego święta w Shire (III 507). Chociaż astronomiczne przesilenie letnie przypadło w tym roku na godziny wieczorne 20 czerwca, to tradycyjnie nocą sobótkową nazywamy noc z 24 na 25 czerwca, tzw. noc św. Jana Chrzciciela („Noc Świętojańską”). Ludzie, którzy w dawnych czasach nie dysponowali precyzyjnymi urządzeniami pomiarowymi, fakt „zatrzymania się słońca” dostrzegali dopiero 25 grudnia i 25 czerwca – stąd rozbieżności między kalendarzem gregoriańskim i kalendarzem astronomicznym. A może Wy znacie jakieś inne wyjaśnienie tego zjawiska?
Co wypada robić w hobbicką Sobótkę i Nadsobótkę (czy też Sobotkę Sobótek)? Ognisko, zabawa, radość! – niech te rzeczy towarzyszą Wam w te dni!
[Rozszerzony tekst recenzji, która ukazała się pierwotnie
na blogu TOLKNIĘTY]
Tajony nałóg (A Secret Vice) traktujemy jak manifest sztuki tworzenia języków artystycznych. W eseju tym J.R.R. Tolkien opisał swoje pierwsze próby linguopoetyczne w dzieciństwie i drogę, która doprowadziła jego języki ku ich dojrzałej formie. Czytamy tam, jak to się stało, że quenya i sindarin stały się sercem całej tolkienowskiej mitologii. Teraz możemy poznać esej Tolkiena w szerszym kontekście. Możemy lepiej zrozumieć poglądy Tolkiena na związki języka i sztuki.
Książka, o której już zawsze będę myślał jako o pamiątce z naszej Tolkienowskiej Wyprawy do Anglii i Szkocji Śladami Tolkiena (maj 2016). Kupiłem ją w ogromnej księgarni Waterstone’s w królewskim Yorku. Pochłonąłem z zainteresowaniem w dwa popołudnia. To nie jest praca całkiem w Polsce nieznana. Esej o sztuce tworzenia własnych języków artystycznych pod tytułem „Tajony nałóg” znalazł się wśród tekstów Tolkiena, które dla wydawnictwa Zysk i S-ka przełożył w tomiku Potwory i krytycy Tadeusz Andrzej Olszański. A jednak w tym roku dzięki redaktorskiej pracy kolejnego już pokolenia badaczy dzieła Tolkiena – Dimitry Fimi i Andrew Higginsa – otrzymujemy krytyczne wydanie znanego manifestu językotwórstwa z dołączonymi innymi bardzo ciekawymi tekstami. Oto A Secret Vice. Tolkien on Invented Languages wydawnictwa HarperCollins. Książka jest w sprzedaży od kwietnia tego roku. Kosztuje około 17,- funtów sterlingów i wydana jest w twardej oprawie.
„Tajony nałóg” wraz z „O baśniach” to dwa najważniejsze teksty, które odsłaniają nam motywy i metody Tolkienowej twórczości subkreacyjnej (wtórstwórczej – chodzi o człowieka-artystę jako drugorzędnego stwórcę w stosunku do Pierwotnego Stwórcy – Boga). Tekst eseju pochodzi z lat 30. XX w. W listopadzie 1931 Tolkien doniósł „Tajony nałóg” do stowarzyszenia literackiego Kolegium Pembroke w Oksfordzie. Po poprawkach i sporych zmianach tekst ten został opublikowany przez Christophera Tolkiena we wzmiankowanym już zbiorze Potwory i krytycy z 1983 (polskie wydanie – 2000 r.).
W obecnym wydaniu dwoje badaczy tolkienowskich – Dimitra Fimi i Andrew Higgins – przedstawiają nam tekst „Tajonego nałogu” w jego pierwotnej formie, a do tego dołączają szereg nieznanych wcześniej szkiców i uwag wraz ze sporych rozmiarów wprowadzeniem na temat inwencji lingwistycznej Tolkiena (Część I). To właśnie tutaj znajdziemy ciekawostkę tego wydania – opis nieznanego wcześniej języka, wymyślonego przez Tolkiena, który nazywa się fonwegiański (ang. Fonwegian). Mają się nim posługiwać mieszkańcy fikcyjnej wyspy Fonwegii, a cały passus na temat tego języka i wyspy nawiązuje do Podróży Guliwera Jonathana Swifta, a całość być może zainspirował język francuski. Przykłady słów fonwegiańskich? Na przykład momor to ‚śmierć’, regensie ‚królowa’, pullfuga ‚pług’, wegoland ‚dobry’. Niestety Tolkien nie podaje ani jednego zdania w języku fonwegiańskim. Rozważania Tolkiena uzupełnione się przeciekawymi przykładami utworów we wczesnej formie języków quenya i sindarin. A więc mamy tu wersje wiersza Oilima Markirya („Ostatnia Arka”), Nieninque i Earendel, a także ośmiowersowy wiersz w noldorinie (wczesnej formie języka sindarińskiego). Mnóstwo materiału, który od lat 80. XX – od pierwszego wydania Potworów i krytyków – przyciąga uwagę lingwistów tolkienowskich. Całość uzupełniają liczne bardzo ciekawe przypisy.
Dziś (18 czerwca) mamy 26 dzień elfickiego lata. Spóźniliśmy się z kolejną kartą naszego Kalendarza Imladris na rok 2016. Ale już nadrabiamy zaległości.
Czym jest Kalendarz z Imladris? Zwany jest on też w Czerwonej Księdze Marchii ZachodniejRachubą z Rivendell (ang. Reckoning of Rivendell). Był to prawdopodobnie jedyny znany Hobbitom kalendarz elficki (choć Dodatek D do Władcy Pierścieni wzmiankuje istnienie innych elfickich kalendarzy. Można się domyślać, że swoją rachubę dni miały Elfy z Lothlorien i z Szarych Przystani. O rachubach z Valinoru znajdziemy pewne informacje w pismach zebranych w The History of Middle-earth).
Slajdy z Instagrama Niemieckiego Towarzystwa Tolkienowskiego
Mija właśnie sto lat od czasu, gdy J.R.R. Tolkien brał udział w wydarzeniach I wojny światowej jako podporucznik XIII batalionu pomocniczego Pułku Fizylierów Lancashire. Tolkien spędził część tego tragicznego czasu na froncie nad rzeką Sommą, w szpitalach oraz na rekonwalescencji. Dzięki projektowi Niemieckiego Towarzystwa Tolkienowskiego (Deutsche Tolkien Gesellschaft s.V.) oraz biografa tolkienowskiego, Johna Gartha, możemy w stulecie Wielkiej Wojny śledzić losy J.R.R. Tolkiena praktycznie dzień po dniu. Projekt wystartował dosłownie kilka dni temu, 2 czerwca2016. Była to setna rocznica dnia, w którym Tolkien otrzymał rozkaz, żeby zameldować się w Folkestone i zaczęło się jego przygotowanie do zaokrętowania. Gdzie możemy śledzić ten projekt? Gdzie dostępne są wpisy w języku angielskim? Na Instagramie (tutaj) oraz na Twitterze (tutaj).
A nam pozostaje tylko zasmucić się nad faktem, że tak ważna biograficzna książka o Tolkienie jak praca Johna Gartha pt. Tolkien and the Great War wciąż nie ukazała się w polskim przekładzie. Memento dla polskich Wydawców!
A dla miłośników Tolkiena, których interesuje I wojna światowa, podajemy za stroną Niemieckiego Towarzystwa Tolkienowskiego bibliografię prac w języku angielskim, które dotyczą tej tematyki (pomijamy książkę J. Gartha):
Od maja tego roku na YouTube znaleźć możemy niezwykły teledysk do quenejskiej pieśni Aldudénië. Pieśń śpiewa niejaka Silmë. Kim jest? Według opisu podanego w serwisie, nie ma ona wieku, a imię jej oznacza ‚Blask Gwiazd’.
Elfy cieszą się spotkaniem przy ogniu. Słuchają dawnych opowieści. Podczas jednego z takich spotkań Silmë, jedna z Maiarów, opowiada im historię Dwóch Uświęconych Drzew. Opisuje je jako dwie cudowne rośliny i pokazuje Elfom dwa ostatnie istniejące liście – jeden złocisty i drugi srebrzysty. Silmë widziała Dwa Drzewa na własne oczy. Wie, że nazywały się Laurelin i Telperion, że oświetlały one część świata Ardy. Dwa Drzewa świeciły mistycznym blaskiem i były najlepszym z dzieł Yavanny – Mocy Przyrody.
Gdy Silmë śpiewa o Dwóch Drzewach, Elfy przypominają, że oba zginęły za sprawą Melcora, Mrocznego Władcy. Silmë zaś wspomina, że mimo tego nieszczęścia Yavanna i Nienna uratowały część tego światła wzbudzając umierające rośliny do ostatniego wydania z siebie złocistego owocu i srebrzystego kwiatu. Kwiat stał się Księżycem, a owoc Słońcem, którego pierwszy wschód wyznaczył chwilę przebudzenia pierwszych Ludzi. Od tamtej chwili Arda oświetlana jest blaskiem Słońca i Księżyca (…)
Gdy Silmë snuje swoją opowieść, wszystko zapisuje w języku quenya Elemmírë…
Specjalnie dla Was zdobyliśmy tekst pieśni w języku quenya. Przełożył ją na mowę Elfów Wysokich włoski lingwista tolkienowski, Roberto Fontana (w teledysku widzimy go odgrywającego rolę Elemmírë). W ciekawy sposób zinterpretowali ten tekst muzycy: Roberta Malerba (pierwszy wokal) oraz towarzyszący jej: Miriam Gallea, Cecilia Lasagno, Emily Marangon, Marta Tognelli. Quenya bardzo pięknie brzmi w ustach użytkowników języka włoskiego. Włoski jest językiem o wielu elfickich głoskach i o odpowiedniej melodyce. A teraz Wy możecie zaśpiewać pieśń razem z Silmë i Elfami!
I cala et aldu oiale lauva lumna i mornie aistana Aman cotumo móre Laurelin harnane Yelwa i sangwa Telperion nahtane
Nyénar i Valar, nainar i Eldar I nyelli lamyar qualmo lamnar A telpina pirya vistina elennar Tainen i carne menello calmar!
Cena lauvanye laurea alcar Ya ilya rya varyane i quile Calar alcannar i minya aldo Ar Valain áne i aire alasse
Súyane i súre imbi i essellassi Tulcanen rimne, yo yavi urúve Ar imbi i lassi wenya i torno Morne i calali, Silpion i vana
Ananta sí parce olve ar sundi Ar morne imbi nyéri leperi racar Ea Ardo rindissen er alcaratta Airi mirissen ya i Eldo avaquente Melkor te nampe Antanes qualme, sercerya canne.
Nienno i níri sirar olla i talam, Yavanno linde heca i qualme. Comyar i Valar helda i orosse yasse atta Valie cara i únat
Ar Silpion nosta telpina lóte Tilion i cú núra alcarya Laurea yave et Laurelin tuia Arien i Urwendi ture tierya
Sie nóne yáresse Anar Isilye Anar i náre ya usta ar coiva Isil ya ranya milya ú sanya Melme avalerya, náre te nuchta
Hecali Noldor tenner i falas Yasse Isil cenner ar remme sainen Arinya cuine i Apanónar Tirner i úrin ar ten mána Anar
Ruca i herumor i uruite nissillo I mahta cú telpina yo ilsina pilin; Maruva i lusta saura i heru, Tenna ta lantar yéni apa yéni.
In July 2014 before my travel to Norway Tom Loback (1949-2015; see all Elendilion’s articles on Tom Loback) asked me to translate something into Sindarin for his new artwork (he also wrote: „Have fun in Norway – don’t fall in a fjord”). We never completed this task together. I sent the translation and the transcription to Tom, but there was no time to put it all together. Tom left the circles of this world on March 5, 2015 (see Tom Loback – In memoriam).
Nai Eru se mánata!
Now, in cooperation with Tom’s wife, Susan Ryan, I present Tom Loback’s last artwork Lúthien Tinúviel (2014) with a Sindarin text chosen by Tom and with the Tengwar transcription. In my opinion Lúthien resembles here Tom’s partner and wife, Susan – his beloved Lúthien.
The text accompanied to this splendid artwork reads as follows.
This is the artwork by Tom Loback with a fragment of Tolkien’s The Lay of Leithian, Canto VII, verses 205-206 translated into Sindarin and transcribed with the Elvish letters called the Tengwar by Ryszard Derdziński. Tolkien’s text reads as follows:
recalling Lúthien dancing fair, with wild white roses in her hair
It has been translated into Sindarin and rendered in the Elvish script (‚Mode of Beleriand’) by Ryszard Derdziński (Galadhorn).
renel Lúthien lilthol vain na-viril rhaw lyss vi fîn dîn
Version with the Sindarin inscription
_____________________
G-i-P stands for Gwaith-i-Phethain, ?The Fellowship of the Word-smiths? or the linguistic website devoted to post-Tolkienian constructions in the ?reconstructed? languages of Middle-earth [link].