The Fall of Arthur już za kilka dni!
Źródło: Amazon.com, HarperCollins
Wiadomość pochodzi z 10 października 2012. Książka ma swoją premierę w Anglii i USA 23 maja b.r. Książka zawierać będzie „trzy błyskotliwe teksty, które pokazuję głębię literackiego świata Króla Artura, ukazują właściwe znaczenie wierszy Tolkiena, opisują bolesny proces twórczy, który zmierzał do ukończenia dzieła, oraz intrygujące powiązania między Upadkiem Króla Artura a światem Śródziemia”.
Dzięki obserwacji tego, co oferuje w tolkienowskiej dziedzinie księgarnia internetowa Amazon, dowiedzieliśmy się dziś, że Christopher Tolkien (wraz z Adamem Tolkienem?) szykuje na przyszły rok kolejną nowość wydawniczą z archiwów J.R.R. Tolkiena. Ma to być długo wyczekiwany utwór pt. The Fall of Arthur (‚Upadek [Króla] Artura’). Oto, co na temat tego utworu napisał w Biografii H. Carpenter:
Inny ważny poemat z tamtych czasów zawiera aliterację, lecz jest pozbawiony rymów. To „The Fall of Arthur”, jedyna literacka wyprawa Tolkiena w świat cyklu arturiańskiego. Należące doń legendy lubił od dzieciństwa, lecz były one dla niego „zbyt bogate i fantastyczne, niespójne i powtarzające się”. Opowieści arturiańskie nie zadowalały go też jako mit, ponieważ otwarcie nawiązywały do religii chrześcijańskiej. W swoim własnym wierszu arturiańskim nie wspomniał o Graalu, lecz zaczął przedstawiać swoją własną wersję „Morte d’Arthur”, w której król i Gawain udają się na wojnę do „ziemi saskiej” (ang. Saxon lands), lecz wracają do domu na wieść o zdradzie Mordreda. Wiersz nie został ukończony, lecz przeczytali go i pochwalili E. V. Gordon oraz R. W. Chambers, profesor języka angielskiego na Uniwersytecie Londyńskim, który uznał go za „wspaniałe dzieło – prawdziwie heroiczne i – prócz swojej wartości – ukazujące w jaki sposób można we współczesnej angielszczyźnie posłużyć się metrum Beowulfa”. Poemat jest także interesujący z tego względu, że stanowi jeden z nielicznych utworów, w których Tolkien wyraźnie wspomina o seksualnej namiętności, opisując nie zaspokojone pożądanie, jakie Mordred odczuwa wobec Guinever (tak oddaje imię Ginewry):
His bed was barren; there black phantoms
of desire unsated and savage fury
in his brain had brooded till bleak morning.(Jego posłanie było puste; tam właśnie czarne widma
nieugaszonej chuci i wściekłej furii
aż do ponurego poranka drążyły jego mózg)Ginewra Tolkiena nie jest jednak tragiczną heroiną, tak ukochaną przez większość arturiańskich autorów. Według niego to:
lady ruthless,
fair as fay-woman and fell-minded,
in the world walking for the woe of men.(pani bezlitosna,
gładka z urody, z umysłu groźna,
chodząca po ziemi ku zgubie mężczyzn.)Chociaż Tolkien porzucił tworzenie „The Fall of Arthur” w połowie lat trzydziestych, jeszcze w 1955 roku napisał, że wciąż ma nadzieję ukończyć wiersz. Nie zdążył już tego zrobić.
Z J.R.R. Tolkien: Companion and Guide (I) Scull i Hammonda (str. 56) dowiadujemy się, że The Fall of Arthur został doprowadzony przez Tolkiena do 954 wersu. Zachowały się jednak różne szkice, jak miał wyglądać tekst w całości. Tolkien nigdy go jednak nie dokończył.
O odkryciu nieznanego fragmentu tego poematu pisaliśmy 2009 – tutaj.