Aktualności ze świata miłośników twórczości Tolkiena

Karcianka Hobbit – Wyprawa po skarb tuż tuż

Zapowiadając dla Was karciankę Władca Pierścieni: Bitwa o Śródziemie wspomniałem o umieszczonej na końcu instrukcji zapowiedzi gry Hobbit – Wyprawa po skarb. Obiecałem śledzić sprawę i pora na sprawozdanie z wyników mojego śledztwa.

Najważniejsza wiadomość pojawiła się dziś na Facebookowym profilu Fox Games – wydawcy gry. Już w ten piątek, 28 lutego, gra zostanie rozesłana do sklepów. Nie oznacza to, że będzie od razu dostępna, ale rozmaite sklepy internetowe podają sugerowaną datę 3 marca, więc od przyszłego tygodnia można zacząć się rozglądać. Sugerowana cena to 64,99 złotych. I tyle jeżeli chodzi o odpowiedzi na pytania „kiedy i za ile?”. Ktoś może jednak postawić pytanie „ale właściwie co?”.

Autorem gry jest Rüdiger Dorn, niemiecki projektant gier. Ma już na swoim koncie trochę tytułów (m.in. Goa czy Louis XIV), kilka nagród, ale gdy spoglądam na listę jego gier np. na portalu Board Game Geek żadnego Hobbita nie widzę. Może to jakiś remake jego starszej gry? Albo coś specjalnie na polski rynek? Zobaczymy.

Trochę sekretów ujawnia nam dziś portal Świat Gier Planszowych. Właściwe, nie trochę, a całkiem sporo, bo zamieszcza instrukcję do gry. Po powierzchownym jej przejrzeniu (zostawmy wnikliwą analizę na inną okazję) można dojść do wniosku, że podobnie jak w Bitwie o Śródziemie, i tu gracze nie będą walczyć bezpośrednio ze sobą, ale bardziej rywalizować kto pokona silniejszych przeciwników. Do tego w pudełku znajdą się plansza i kolorowe klejnoty. A rozgrywkę będzie rozpoczynać osoba która jako ostatnia przeczytała Hobbita. Gra ma być przeznaczona dla dwóch graczy w wieku od ośmiu lat. I tyle na razie, resztę można sobie doczytać we własnym zakresie.

Warto też zwrócić uwagę na ilustracje. Odpowiada za nie Tomasz Jędruszek, który ma już na koncie m.in. współpracę z Fantasy Flight Games czy Portal Games. I muszę powiedzieć, że Smaug z okładki prezentuje się ciekawie. Chętnie zajrzę co to za gra kryje się w tym pudełku, więc możecie wyczekiwać recenzji na Elendilionie.

Czy są dziś tacy władcy?

Znalezione w internecie (Facebook tolkienistki, Marysi Kłeczek):

Zdjęcie z forum Many Mithril Pages (źródło)

Czytałam dopiero co o przysięgach Ciriona i Eorla i szczególnie dotknął mnie jeden fragment. Po omówieniu wszystkich korzyści wynikających z sojuszu dla królestwa Gondoru i dla Éothéodów następują takie słowa:

„Jednak układ ten świadczył nie tylko o mądrości obu przywódców. Było w nim coś, co wykraczało poza rachuby polityczne. U podstaw decyzji leżała wielka przyjaźń spajająca ich ludy oraz miłość, którą darzyli się ci dwaj prawdziwi mężowie. Cirion ze swej strony dawał wyraz uczuciu, jakie mądry i postarzony troskami świata ojciec mógłby żywić do silnego i pełnego nadziei syna. Eorl zaś widział w Cirionie najszlachetniejszego i najdostojniejszego człowieka znanego mu kawałka świata, kogoś najmądrzejszego, obdarzonego majestatem dawnych królów ludzkiego plemienia.”

(J.R.R. Tolkien, Niedokończone opowieści)

Ach, czemuż w naszym biednym świecie nie ma takich szlachetnych i dostojnych przywódców, wodzów czy królów, kochanych przez naród, kierowanych miłością do narodu, poważanych przez wszystkich, zdolnych do czynów wypływających nie z kalkulacji, ale z prawdziwej miłości…

“Tam żyją smoki…” – wyniki V Konkursu Fotograficznego Elendilionu!

Z opóźnieniem (za co wszystkich przepraszamy!) przedstawiamy zwycięzców naszego konkursu fotograficznego z grudnia ’13. Było naprawdę duże zainteresowanie. Otrzymaliśmy 20 fotografii i dyskusja nad pracami oraz głosowanie były burzliwe. Z Waszych prac w wyniku głosowania wyłoniła się ta oto trójka zwycięzców. Serdecznie Wam gratulujemy! Zdjęcia przedstawiamy jako miniatury, które możecie obejrzeć w całej okazałości po kliknięciu.

I. miejsce, II. miejsce, III miejsce

Pierwsze Miejsce: Gerardus Vermeule

„Smok nazywa się dokładnie ” La Princesse et le Dragon” można go podziwiać na żywo w Francji we Château des Fougis”.

Drugie Miejsce: Magdalena Pietraszak („Éocwen Wǽfre”)

Trzecie Miejsce: Victoria J.

„Chyba natknęłam się na Tolkienowskiego Smauga! Postanowił przylepić się do ściany i rozdać trochę gwiazdek na Święta”.

_________________________________________

Nagrody to następujące książki:

  • Hobbit w malarstwie i grafice J.R.R. Tolkiena, Wydawnictwo Amber
  • J.R.R. Tolkien, Upadek Króla Artura, Prószyński i Ska (dziękujemy Wydawnictwu za ufundowanie nagrody!)
  • Brian Sibley, Hobbit: Pustkowie Smauga. Oficjalny przewodnik po filmie, Wydawnictwo Amber

Tradycyjnie osoba, która zajęła I miejsce wybiera dla siebie książkę, potem II miejsce, a w końcu zostaje nagroda dla III miejsca. Prosimy naszych zwycięzców o wybór swojej nagrody!

_________________________________________

I jeszcze nagroda specjalna od Galadhorna (płyta Drużyny Trzeźwych Hobbitów): Gabriela Laskowska

„Nasz znajomy smok, bardzo chętnie gra w berka.

Zdaję sobie sprawę, że nie do końca nasz smok jest zgodny z tematem konkursu ale zaręczam, że: po pierwsze: dla nas jest arcydziełem i wisi w domu na honorowym miejscu, witając (rzadziej strasząc) naszych gości tuż po przekroczeniu progu mieszkania; po drugie: jako że smok jest pacynką często aktywnie jest wykorzystywany w improwizowanych przedstawieniach naszej domowej grupy artystycznej. Ostatnio wymyślony (przez Leonarda lat 9, i Oskara lat 6) krótki utwór sceniczny osiągnął minimum słów:

– smoku!
– nie ma mnie!
– smoku!
– nie ma mnie!
– smoku!
– co?
– pies ci ogon gryzie!

i po trzecie: wybaczcie, ale nie mogłam się powstrzymać, by się nie pochwalić naszym smoczym koleżką (cóż, ma charakterek – nie da się ukryć)”

Tolkien drze koty z kotami,
czyli od mëoi do yaulë na Światowy Dzień Kota

«Obawiam się, że w moim pojęciu koty syjamskie należą do fauny Mordoru (…)»

Tolkien w liście z 14 października 1959

Coś na Światowy Dzień Kota (17 lutego). Wiemy, że wielu naszych Czytelników lubi koty, więc koniecznie trzeba napisać o kocich wątkach u Profesora. Wbrew pozorom jest ich całkiem sporo. U góry cytujemy list, w którym nasz autor nawiązuje do zapytania pewnej hodowczyni kotów z Cambridge, która chciała wiedzieć, czy może zarejestrować miot syjamskich kociąt pod imionami zaczerpniętymi z Władcy Pierścieni. Tolkien odpowiedział:

Moim jedynym komentarzem są słowa Puka o śmiertelnikach*. Obawiam się, że w moim pojęciu koty syjamskie należą do fauny Mordoru, ale nie musicie tego mówić tej hodowczyni.

O jakie słowa Puka chodzi? Na pewno o te: „Śmieszni są ci śmiertelnicy” (William Szekspir, Sen nocy letniej, przeł. Stanisław Barańczak). Czy Tolkien myślał tylko o kotach syjamskich czy o kotach w ogóle? Niech na to pytanie odpowiedzą nasi Czytelnicy. W każdym razie hobbici miewali koty, o czym świadczy wzmianka w Drużynie Pierścienia, gdzie Frodo zauważa, że Bob, służący z gospody Barlimana Butterbura, powinien nauczyć swojego kota gry na skrzypcach.

Mamy też ten fantastyczny wiersz, który został włączony do zbioru Przygód Toma Bombadila (niedoceniana książka jest jedną z zaledwie czterech książek Tolkiena, które mówią o Śródziemiu, a zostały wydane za życia autora…). Załączona grafika przedstawia wiersz w angielskim oryginale.

Poniżej przedstawiamy ten wiersz w tłumaczeniu Aleksandry Jagiełowicz (jest też polski przekład Agnieszki Kreczmar z wydania Iskier). Według Tolkiena autorem wiersza o kocie był sam Samwise Gamgee (choć miała to być przeróbka ze starszego hobbickiego bestiariusza):

Tłusty kot dość ma psot.
Na macie śpi i chyba śni
O mysim mięsku, smacznym kęsku
Na śniadanko ze śmietanką.
A może śmiały, przez dzień cały
Śni inny los?
Dostojny krok i gniewny wzrok,
I groźny głos.
Gdzie jego brat, co nie zna krat,
Mieszka wśród drzew
Lub na pustyni, gdzie popłoch czyni
I chłepce krew.

Ogromny lew: żelazny szpon
I lśniące kły.
Nie zna litości więc strzeż się go,
Kiedy jest zły.
Gepard gwiaździsty, w oku ma błysk
Bestia, co rada
Na swą ofiarę z góry,
Bez szmeru spadać.
Gdzie las cienisty, uroczysty,
Daleko gdzieś
Mruczą swą pieśń,
Wolności pieśń.
Lecz tłusta kocina, zabawka jedyna
Twojego syna,
Nie zapomina.

Przeczytaj resztę wpisu »

Frodo. Caladh ad Ennorath – artykuł Tallis Keeton

Dziś mamy dla Was nieco dłuższy tekst. Napisała go Tallis Keeton, a traktuje on o Frodzie. Ale czym dokładnie jest ten tekst? Jak twierdzi Tallis, został napisany nieco z przekory, by przypomnieć sobie i innym, że u Tolkiena nie chodzi o znajomość wszystkich dopływów wszystkich rzek Ossiriandu, problemów wydobycia mithrilu, albo czyim wnukiem był Celebrimbor i w jakiej fazie twórczości J.R.R. Tolkiena. W artykule o postaci głównej dla całej twórczości Tolkiena, jednak często pomijanej i niedocenianej, a nawet wykpiwanej, Tallis próbuje nas nakłonić do powrotu do źródeł. Trochę tu cytatów z Tolkiena, trochę wypowiedzi fanów, trochę fanfików (w tłumaczeniu Tallis) i trochę ilustracji, wszystko razem tworzy obraz Froda. Ale o co dokładnie chodzi, dowiecie się czytając Frodo. Caladh ad Ennorath* (kliknij by pobrać).

*(sind.) Światło ze Śródziemia.

Ile pra od Elrosa do Gimilzagara?

Jak dobrze się orientujecie w genealogii postaci z książek Tolkiena? Może szybki quiz. Jak się ma Celebrimor do Finwëgo? Dość proste, Celebrimor jest był synem Curufina, Curufin synem Fëanora, a Fëanor synem Finwëgo. Czyli Celebrimor jest prawnukiem Finwëgo. Proste? Pewnie tak, mając kartkę A4 i długopis, można by to ładnie rozrysować w klasyczne drzewko genealogiczne, dodając do tego bliższych krewnych. Sprawa zaczyna się komplikować, gdy uświadomimy sobie ile lat trwała historia, ile to było pokoleń. Jak myślicie, ile kartek trzeba by posklejać, by złożyć ścieżkę od Finwëgo do np. Ar-Pharazôna? Na szczęście, jeżeli kogoś to pytanie ciekawi, może ocalić setki drzew przed przerobieniem na papier i skorzystać ze strony Lord of the Rings Project gdzie rozrysowano pochodzenie chyba każdej postaci ze Śródziemia i okolic.

Przeczytaj resztę wpisu »

Po trzykroć Mordor – recenzja karcianki Władca Pierścieni: Bitwa o Śródziemie

Znienacka huknęły wiwaty, gdyż oto od strony Grobli zaczęli nadciągać ci, których przedtem orkowie wyparli w głąb Parowu. Na przedzie szli Gamling i Éomer, syn Éomunda, obok nich kroczył krzat Gimli. Nie miał na głowie hełmu, a czoło obwiązane było zakrwawioną opaską, ale głos po dawnemu pozostał mocny i donośny.
– Czterdziestu dwóch, mistrzu Legolasie! – wołał już z daleka. – Niestety, wyszczerbił mi się przy tym topór gdyż ostatni miał na szyi żelazny kołnierz. A czegoś ty dokonał?
– Powaliłem o jednego przeciwnika mniej, ale nie zazdroszczę ci pierwszeństwa. Jestem szczęśliwy, widząc, że nic ci się nie stało.

J.R.R. Tolkien, Dwie Wieże
Rozdział VIII, Droga do Isengardu
Zysk i S-ka, Poznań 1997

Jeszcze w grudniu pisaliśmy o grze karcianej autorstwa Andreasa Zimmermanna, zatytułowanej Władca Pierścieni: Bitwa o Śródziemie, która ukazała się w Polsce nakładem Fox Games. O autorze nie mogę powiedzieć zbyt wiele, Andreas Zimmermann nie ma na swoim koncie szczególnie wielu gier, ani nie są to raczej tytuły, które obiły mi się o uszy. Zatem jak poradziła sobie jego nowa gra? Przekonajmy się.

Przeczytaj resztę wpisu »

Koncert Muzyki Filmowej i muzyka Howarda Shore’a

Od razu muszę sprostować: nie, nie mówimy o krakowskim Festiwalu Muzyki Filmowej i nie, Howard Shore nie będzie gościem ani nawet nie głównym punktem programu. Ale muzyka z Władcy Pierścieni Petera Jacksona wykonana przez orkiestrę będzie.

Dnia 26 kwietnia w Sali Kongresowej w Warszawie odbędzie się kolejny Koncert Muzyki Filmowej. Tym razem poświęcony będzie twórczości Hansa Zimmera. Utwory z filmów takich jak Gladiator, Incepcja, Batman: Mroczny Rycerz, Ostatni Samuraj czy Piraci z Karaibów wykona orkiestra Sinfonia Iuventus, Chór Akademicki Politechniki Warszawskiej oraz Anna Lasota pod dyrekcją Macieja Sztora. W programie znajdzie się również muzyka Howarda Shore’a z filmu Władca Pierścieni, Johna Williamsa z Patrioty, Trevora Jonesa z Ostatniego Mohikanina i Davida Arnolda z Casino Royale. Koncert zilustrowany będzie projekcjami fragmentów filmów i slajdów na ekranie kinowym.

Napisałem „koncert”, ale tak naprawdę odbędą się dwa, o 16:00 i 19:00. Bilety dostępne są w cenach: 89, 129, 169, 189 zł.

Więcej szczegółów na: http://koncertfilmowy.pl