Aktualności ze świata miłośników twórczości Tolkiena

Peter Jackson broni… 48 klatek

We wtorek 24 kwietnia podczas CinemaCon w Las Vegas, Peter Jackos oraz Warner Bros, zaprezentowali przed wybraną publicznością (w większości właścicielami kin) dziesięciominutowy fragment filmu Hobbit. Jak się wkrótce okazało odbiór widzów był mieszany, większość nieprzychylnie odniosła się do zastosowania nowatorskiej (na tą skalę) technologii 48 klatek na sekundę (standardowo filmy wykonane są w technice 24 klatek na sekundę).

Prezentowany fragment, otwiera scena z krajobrazem Nowej Zelandii, obraz jest o wiele bardziej klarowny niż większość filmów przyrodniczych, Los Angeles Times opisuje tą scenę filmu jako hiperrealistyczną. Wszystko to zmienia się w momencie gdy pojawili się aktorzy, każdy ich ruch był krystalicznie czysty i ostry. Niektórzy widzowie narzekali że materiał nie dawał odczucia tradycyjnego filmu.

Peter Jackson oznajmił, iż negatywne odczucia co do zaprezentowanego materiału i nowej technologi nie zatrzymają produkcji, oraz iż ma nadzieję, że filmowi malkontenci zobaczą film i sami go ocenią. Nikt nie będzie się zatrzymywał – powiedział reżyser – ta technologia będzie się tylko rozwijać. Jackson ma nadzieję że krytycy formatu zmienią zdanie po obejrzeniu ukończonego filmu.

Z początku odczucie może być dziwne, ponieważ nigdy nie widziałeś tak zrobionego filmu, to całkowicie nowe doświadczenie. Ale to uczucie nie trwa cały film. To całkiem inne wrażenie, niż kiedy oglądasz 10 minut zmontowanego materiału podczas prezentacji technicznej.

O  prawdziwym odbiorze możemy mówić kiedy widzowie mają szansę obejrzeć cały film – dodaje Peter Jackson. Przeczytaj resztę wpisu »

Wywiad z Kasiopeą w Szkole Czytania

Szkole Czytania są już dostępne obie części wywiadu z Kasiopeą, czyli Katarzyną Chmiel-Gugulską, ilustratorką, autorką „Syna Gondoru” i komiksów o małym Boromirze.

Katarzyna Chmiel-Gugulska jest autorką okładek i ilustracji w siedemdziesięciu książkach. Współpracuje z kilkoma wydawnictwami i agencjami reklamowymi, tworzy komiksy, napisała m.in. powieść rozgrywającą się w tolkienowskim Śródziemiu, baśnie i opowieści dla dzieci. W wywiadzie specjalnie dla Szkoły Czytania opowiada o pracy ilustratora i o tym, czym są dobre ilustracje.

Tutaj znajdziecie pierwszą a tutaj drugą część wywiadu z Kasiopeą

Zapraszamy!

Już czas…

Pora się już chyba przebudzić, przepraszamy Was drodzy czytelnicy za przestoje. Serwis tworzy grono osób które dziwnym zbiegiem okoliczności – jak widać – pochłonięte zostało przez inne banalne czynności jak praca czy studia… Kwiecień zawsze był dla Elendilionu ważnym miesiącem, mija już pięć lat istnienia serwisu, z małymi przerwami ale nieustannie staramy się dzielić z Wami najnowszymi wydarzeniami ze świata fanów twórczości J.R.R Tolkiena.
Mamy tyle ciekawych kategorii na Elendilionie, stworzyliśmy wraz z Wami przez ostatnie pięć lat piękny serwis z którego jesteśmy bardzo dumni. Ciągle tu dla Was jesteśmy – choć każdy z nas ma swoje inne zajęcia które czasami pochłaniają zbytnio, kradnąc czas na szukanie i tłumaczenie newsów – i będziemy się starać nadal tworzyć ciekawy serwis.

Chciałem podziękować, wszystkim dotychczasowym autorom wpisów, i wszystkim tym którzy tutaj zaglądają i nas wspierają. Kiedy przeglądam już nie tylko miesiące wpisów lecz lata, naprawdę czuję radość i dziękuję Wam wszystkim że jesteście częścią tego wszystkiego.

One Man to rule them all

Charles Ross - One Man Lord Of the Rings Jak się może niektórzy orientują, swego czasu napisało mi się kilka dramatów na podstawie Władcy Pierścieni. Podczas prób przeniesienia ich na deski teatru pojawiał się najczęściej jeden, główny problem – u Tolkiena pojawia się naprawdę sporo postaci. Choćby sama Drużyna Pierścienia, to dziewięć osób, które musiałyby być na scenie zasadniczo jednocześnie. Może w przypadku dzieł klasy musicalu The Lord of the Rings nie jest to problem, ale dla amatorskiego teatru wystawienie dzieła opartego na Władcy Pierścieni mogłoby być wyzwaniem choćby z powodu wymaganej liczby aktorów. Pewnie, można stosować jakieś sztuczki, dać komuś kilka ról, jakąś postać pominąć lub scalić z inną (jak Namiestnik z musicalu), ale ile można, poniżej pewnego minimum się nie zejdzie. Czyżby?
Dziełem, o którym chciałbym dzisiaj wspomnieć, jest One Man Lord of the Rings. Jest to spektakl Charlesa Rossa, kanadyjskiego komika, który zasłynął już w pewnych kręgach swoim One Man Star Wars. Podczas swojego przedstawienia, trwającego niecałą godzinę, Ross wciela się w około czterdzieści postaci, od orków po Froda, Gandalfa czy Golluma (który sam w sobie jest jak granie kilku osób). To wszystko tylko i wyłącznie za pomocą mimiki, głosu i gry ciałem, bez kostiumów, rekwizytów, dekoracji. Całość podana jest z odpowiednią ilością humoru. Opinie o spektaklu, z którymi dotychczas się spotkałem, są bardzo pozytywne. Na pewno Sir Ianowi McKellenowi się podobało.
Niestety, u nas ciężko będzie przedstawienie zobaczyć, gdyż Ross występuje raczej w Stanach Zjednoczonych. Ale jeżeli ktoś się wybiera na The Return of the Ring w Loughborough, będzie mieć szansę obejrzenia tam One Man Lord of the Rings.

Zapraszam na oficjalną stronę przedstawienia: http://www.onemanlotr.com/.

Śródziemie na osi czasu

imgfacebook
Oś czasu to nowa funkcja Facebooka, od niedawna obowiązkowa na wszystkich profilach publicznych. Bywa oceniania różnie, na pewno bywa szokiem przy pierwszym zetknięciu się z nowym widokiem strony. Ale tolkieniści nie dali się zaszokować na zbyt długo i już zaczęli kombinować, jak to narzędzie wykorzystać do własnych, tolkienowskich celów. Wyniki można podziwiać na profilu Middle Earth, gdzie na osi możemy obejrzeć historię powstawania Śródziemia. Najstarszy wpis to 3 stycznia 1892 roku, kiedy rodzi się J.R.R.Tolkien, następnie mamy przerwę do 1937 roku, kiedy opublikowano Hobbita, a potem robi się już tylko gęściej – publikacje kolejnych tomów Władcy Pierścieni, The History of Middle-earth, premiery filmów (jest nawet miejsce na serial Hobitit), gry komputerowe, RPG i inne wydarzenia. Wychodzi z tego całkiem przyjemna podróż w czasie, pokazująca rozwój pewnych aspektów tolkienistyki – nazwijmy je „oficjalnymi”, bo oś czasu bardzo w „nieoficjalną” działalność fandomu się nie zagłębia, nie mamy konwentów, historii ważnych tolkienowskich instytucji fanowskich – choć na Born of Hope i Hunt for Gollum miejsce się znalazło.
Zapraszam do zapoznania się ze stroną, zwłaszcza, jeżeli ktoś myśli, że wszystko tak naprawdę zaczęło się kręcić po 2001 roku i PiDżeju: https://www.facebook.com/MiddleEarth1