Aktualności ze świata miłośników twórczości Tolkiena

Tolkien czytał Diunę F. Herberta!

W 1967 J.R.R. Tolkien w swoim liście do państwa Plimmerów (Listy, nr 294, patrz str. 613) stwierdza:

Rzadko jednak znajduję współczesne książki, które potrafią utrzymać moją uwagę.

W przypisie jednak zaraz dodaje, że podobają mu się książki science-fiction Isaaka Asimova (mógł wówczas na przykład znać cykl o Fundacji), a także dzieła E. R. Eddisona oraz Mary Renault. Pisaliśmy też kiedyś o znajomości przez Tolkiena cyklu o Conanie Howarda (tutaj).

W prywatnej korespondencji dowiedzieliśmy się niedawno o nieznanym, niepublikowanym liście J.R.R. Tolkiena z roku 1966, w którym przyznaje się on do znajomości książki Diuna Franka Herberta. Powieść ukazała się w odcinkach w czasopiśmie Analog Science Fact and Fiction w latach 1963-64 w ośmiu odcinkach jako Dune World, a następnie w roku 1965 była kontynuowana przez The Prophet of Dune, zaś całość (uzupełniona kilkoma dodatkami i mapą z notą kartograficzną) wydana została w 1965 roku przez wydawnictwo Chilton pod tytułem Dune (Diuna, patrz grafika z okładką I wydania).

Tolkien musiał znać tę książkę z jej pierwszego wydania. Co ciekawe, nasz autor pisze, że i on, i Herbert pisali po tym samym kursie („wrote along the same track”). Czyżby chodziło tu o tworzenie pełnego, bogatego świata pochodnego („secondary world”), czyli dobrej subkreacji? Cykl Diuny należy do najlepszych kreacji literackich w fantasy i SF.

Kategorie wpisu: Biografia Tolkiena, Listy Tolkiena

1 komentarz do wpisu "Tolkien czytał Diunę F. Herberta!"

nie-paul, dnia 05.10.2012 o godzinie 10:40

Ano, Diuna jest świetna.

Zostaw komentarz