Aktualności ze świata miłośników twórczości Tolkiena

Arndís Þorbjarnardóttir, islandzka niania Tolkienów

Źródło: Sacnoth’s Scriptorium

W latach 30., mieszkają…cy w Oksfordzie przy Northmoor Road nr 22 Tolkienowie zatrudnili kilka opiekunek do dzieci, które pochodził‚y z Islandii. Wedł‚ug oficjalnego biografa Tolkienów, Humphreya Carpentera, był‚ to cią…g różnych nieporozumień„ i trudnoś›ci, aż w koń„cu udał‚o się™ zatrudnić‡ angielską nianię,™ Phoebe Coles. Śšladem pobytu islandzkich au pair był‚y skandynawskie nawią…zania w Hobbicie – do bajek opowiadanych przez nie przed snem (gdy na przykł‚ad narrator opisuje trolle i zakł‚ada, że dzieci już o trollach słyszały).

Jakiś› czas temu w Islandii, w gazecie Morgunblaðið (z 28 lutego 1999) opublikowano wywiad z 89-letnią Arndís Þorbjarnardóttir (1910-2004). Starsza pani wspomina w nim swoją pracę jako au pair u Tolkienów w latach 1929-1930 (choć z jej wspomnień można wywnioskować, że pracowała u Tolkienów w 1931, gdy Priscilla miała 2 lata, a John 14). Pomoc Tolkienom łączyła ona z nauką języka angielskiego. To właśnie „Adda” (bo takiej formy imienia używała w Anglii) miał‚a dzieciom Tolkienów opowiadać‡ bajki o trollach zamieniają…cych się™ w kamień„ przy blasku wschodzą…cego słońca!

Islandczyk, Svanur Gísli Þorkelsson, na swoim blogu przedstawił angielskie streszczenie wywiadu z panią Arndís (tutaj). Oto wiadomości z tej notatki, uzupełnione informacjami, które znaleźliśmy w Internecie.

Adda była córką lekarza z Zachodnich Fiordów, Þorbjarna Þordarsona. W wieku 20 lat otrzymała pracę u profesora Tolkiena i jego żony, ponieważ państwo Tolkienowie korzystali już z pracy islandzkich opiekunek do dziecka, Aslaug (o której mamy wzmiankę w The J.R.R. Tolkien Companion and Guide, t. 1, str. 143) i Rúny, a Aslaug była szkolną koleżanką Addy. Profesor Tolkien zabrał ją ze stacji kolejowej w Oksfordzie i pozdrowił ją po… islandzku (w liście z 1949 Tolkien pisał, że włada współczesnym islandzkim całkiem dobrze; był też profesorem staroislandzkiego, języka Eddy i sag).

Warunki pracy

Adda opisuje z kolei swoją pracę u Tolkienów. Nie było lekko. W ciągu dwóch lat pracy nie otrzymała nigdy urlopu. Najmłodsze z dzieci, Priscilla, miała dopiero co się urodziła (ur. 1929).

Oksford w latach 30.

Adda mówi, że Oksford był w tamtym czasie bardzo podzielony klasowo – profesorowie byli odrębną warstwą społeczną. Edith miała snobistyczne zapędy. Gdy pani od sprzątania mieszkania nie mogła się zjawić i Adda umyła schody wejściowe, Edith miała się bardzo zdenerwować, krzycząc: „Jesteś jedną z nas, nigdy ci nie wolno wykonywać tego, co należy do służących!”

O Edith Tolkien

Pani domu, Edith, miała podobno trudny charakter, nie była towarzyska i nie lubiła większości ludzi. Adda opowiada dalej o tym, jak chciała się uczyć angielskiego i pomagać profesorowi Tolkienowi w nauce islandzkiego, ale Edith zaczynała być bardzo zazdrosna, gdy jej mąż zaczynał mówić z młodą dziewczyną w nieznanym języku. „Nigdy nie była dla mnie niemiła, ale nigdy też nie stała się przyjazna. I była bardzo nadopiekuńcza”.

Adda uważa, że Tolkien był o wiele bardziej towarzyski od żony. Wspomina „Ciocię” Jennie Grove („Panią Gro”), najstarszą kuzynkę Edith, która pełniła rolę zastępczej babci małych Tolkienów – miała ona żartować, że Edith zawsze dostawała migreny, gdy trzeba było pojawić się na jakiejś uroczystości uniwersyteckiej. Ciocia Grove wyjaśniła też, dlaczego Edith była taka trudna – przyczyną miały być traumatyczne wspomnienia z czasów ich młodzieńczej miłości, gdy cała rodzina przez lata sprzeciwiała się związkowi Ronalda i Edith. Połączyły ich trudności, którym wspólnie musieli się przeciwstawić, nawet gdy nie łączyło ich ze sobą aż tak wiele. Adda wspomina, że Edith spędzała mnóstwo czasu w pokojach na piętrze. Nie było wiadomo, co tam robi. W czasach młodości Edith była obiecującą pianistką. Była też organistką w kościele. W domu był salonik z pianinem, ale nikt tam nie wchodził, a Edith nigdy nie dotykała instrumentu. Żadne z dzieci nie uczyło się gry na pianinie.

Ilekroć Tolkien napił się jednej lub dwóch kolejek z kolegami, nie mógł spać z Edith w sypialni i spędzał noc w pokoju dla gości. Edith nie znosiła zapachu alkoholu.

Adda wróciła do Islandii, bo nie mogła dłużej znieść pełnego restrykcji życia, do którego ją przymuszano w Oksfordzie. Zaprzyjaźniła się z jedną ze studentek Tolkiena, Betty. Betty chciała wyciągnąć Addę w któryś weekend na wycieczkę płaskodenną łódką, ale Edith nigdy nie wyraziła na to zgody, nawet w niedziele.

Edith pewnego dnia pokazała Addzie swoją garderobę, na piętrze domu. Szafa z ubraniami zajmowała całą ścianę i była wypełniona ubraniami. Ale Edith nigdy nigdzie nie wychodziła. Chyba, że była to biblioteka.  Czasami tylko zabierała dzieci i Addę na popołudniowe przedstawienia teatralne. Tolkienowie teatr akceptowali, ale nienawidzili kina. Bardzo też narzekali na zakłady samochodowe Morrisa, który niedawno otwarto na południe od śródmieścia.

Gościnność

Tolkienowie rzadko, o ile kiedykolwiek, mieli czas na rozrywki. Adda nie była też zachwycona ich angielską gościnnością. „Pewnego dnia przyjechała para starych znajomych, którzy wiele lat spędzili w Indiach, nie widzieli się wiele lat, ale Tolkienowie poczęstowali ich tylko herbatą w małym śniadaniowym saloniku i podali tylko jedno ciastko!”

O Profesorze

Tolkien był miłym, sympatycznym człowiekiem i w domu nie mówił wiele. Codziennie wracał do domu na obiad i po posiłku szedł do swojego gabinetu. Brał ze sobą butelkę piwa i herbatniki.

Tolkien zawsze nosił tweedową marynarkę i jasnoszare spodnie, ale kochał też kolorowe kamizelki. Zawsze jednak nosił białą krawatkę, gdy szedł na uniwersyteckie posiłki do kolegium. Zawsze marzył o wycieczce do Islandii, ale uważał, że nie uda mu się spełnić tego marzenia.

Adda wspomina Tolkiena jako naprawdę miłego, bezpośredniego, niekłopotliwego człowieka. Kochał on przyrodę, drzewa i wszystko, co rosło. Dom przy Northmoor Road nr 22, który Tolkienowie dopiero co kupili, miał asfaltowe podwórze, i pierwsza praca, którą rodzina podjęła, polegała na usunięciu podłoża i zasiania trawnika. Państwo Tolkienowie rzeczywiście nie cierpieli nowoczesności z jej pogardą dla przyrody. Inna rzecz, której nie lubili to centralne ogrzewanie i bojlery. Edith kochała kwiaty i miała piękne kwietniki nie tylko przy nowym domu, ale doglądała też tych, które znajdowały się nieopodal w starym domu. Adda uważała, że było to związane z ekscentrycznością angielskiej klasy średniej. Tolkienowie – jak opowiadała – kochali kwiaty i pisanie listów. Pani Arndís zachowała wiele listów, które od nich otrzymała. Wśród nich znajduje się dekorowana przez dzieci Tolkienów kartka na Boże Narodzenie.

Adda całe życie lubiła czytać Hobbita, którego Tolkien zaczął tworzyć w czasach jej pobytu w Oksfordzie.

Dzieci

Najstarszy syn Tolkienów, John, miał wtedy 14 lat (czyli wspomnienie dotyczy roku 1931) i posiadał własny pokój. Reszta dzieci (w tym Adda) zajmowały pokój zabaw. Adda bardzo je lubiła. Chodziła z dziećmi wędkować w pobliskim kanale, kąpała je co wieczór i kładła do łóżek. Dzieciaki uwielbiały islandzkie podania ludowe – szczególnie o trollach i podobnych stworach. Profesor też lubił ich słuchać. „Wziął wiele pomysłów z islandzkich baśni… I rzeczywiście wierzył, że cała przyroda żyje. Żył w swoim świecie przygód, fantazji”.

John miał już 14 lat i był bardzo podobny do taty. Edith nie pozwalała Addzie go kąpać (całe szczęście! – przypis redakcji). Michael, drugi syn był bardzo ładnym dzieckiem – niekiedy ludzie na ulicy zatrzymywali się, żeby wyrazić swoje uznanie. Mama chciała, żeby został księdzem. O wychowanie Christophera rodzice często się kłócili. Był kapryśnym dzieckiem, grymasił podczas posiłków. Ale ojciec go uwielbiał i dawał do zrozumienia, że ten syn wymaga szczególnej pobłażliwości. Tolkien zaczął pisać Hobbita podczas pobytu Addy – od początku miała to być książka specjalnie dla Christophera.

Adda wspomina, że kontakt z rodziną podtrzymywała korespondencyjnie aż do wybuchu wojny.

Kategorie wpisu: Biografia Tolkiena

8 Komentarzy do wpisu "Arndís Þorbjarnardóttir, islandzka niania Tolkienów"

Galadhorn, dnia 10.09.2012 o godzinie 16:00

Nigdy nie czytałem jeszcze tak krytycznego opisu życia państwa Tolkienów. Edith jest w tych wspomnieniach bardzo niesympatyczną osobą – musiała dać się we znaki 20-latce z Islandii.

tallis, dnia 10.09.2012 o godzinie 22:23

Zawsze miałam dużo sympatii dla Edith, sądziłam, że była miła, bo poświęciła sie dla małżeństwa, poswieciła karierę muzyczną. Ale teraz widzę że może moje uwielbienie dla niej było na wyrost? Ciekawe te szczegóły, choć ja nie mam potrzeby znać tak dogłębnie biografii autorów, których czytam. Gmatwanie się w szczegóły kolei rodzinnych nie jest dla mnie ważne jako czytelnika. Wystarczy mi zawód autora czy jego poglądy. Sprawy prywatne wole zostawic prywatności. Dziś zbyt wiele jest prywaty wystawianej jako szoł na widok publiczny, dlatego tego nie cenię. Inaczej czuję sie jak podglądacz w Big Brotherze :)
poz :)
tal

TAO, dnia 11.09.2012 o godzinie 10:36

Na podstawie tego opisu nie widzę podstaw do określenia Edith Tolkien mianem „niesympatycznej”. Stosunki między panią domu a dziewczyną au pair rzadko bywają proste, nawet gdy nie ma między nimi dużej różnicy wieku i dystansu kulturowego. To, że matka czworga czuje się zaniepokojona pojawieniem się w domu młodej dziewczyny jest normalne, a p. Adda nie pisze o niczym, co wykraczałoby poza objawy takiego niepokoju. Z kolei wiele rzeczy, które uważa ona za negatywne cechy Tolkienów, to normalne elementy obyczajowości angielskiej elity owych czasów, trudnych do przyjęcia dla Islandki, wychowanej w znacznie bardziej demokratycznym społeczeństwie (pamiętajmy, że nie znała ona innych brytyjskich domów, nie miała skali porównawczej|).

Dla mnie najciekawsze w tym tekście jest to, że Edith Tolkien w pewnym momencie (kiedy – nie wiemy; osąd, że zrobiła to „dla małżeństwa” oceniam jako pochopny) porzuciła muzykę. Z dotychczasowych biografii Profesora można się było tego domyślać, tu mamy widoczne świadectwo.

tallis, dnia 11.09.2012 o godzinie 22:39

A co innego mogłoby skłonić muzyka do porzucenia swego rozwoju w zakresie muzyki czy dążenia do tej edukacji, czy do zrobienia kariery, jak nie zaangażowanie w małżeństwo, dom i dzieci?
poz :)
tal

TAO, dnia 12.09.2012 o godzinie 10:23

Nie wiem. Przede wszystkim dlatego, że nie wiemy, kiedy to nastąpiło. Skoro przy Northmoor Rd, pod koniec lat dwudziestych, urządzono pokój muzyczny, Edith Tolkien w tym czasie raczej zamierzała dalej muzykować. Nie mówię tu o „publicznej” aktywności muzycznej, ale domowym graniu i wychowaniu muzycznym dzieci. I sądzę, że przyczyna mogla być inna, npo. rozwój artretyzmu. Ale to tylko domysły.

tallis, dnia 13.09.2012 o godzinie 0:17

No tak, choroba mogła tu być powodem. Ale czy choroba była już tak wczesnie, jak lata 20 te? Wtedy była jeszcze dośc młoda?
poz
tal

Feahisim, dnia 14.09.2012 o godzinie 15:51

Bardzo interesujące detale z życia Tolkienów. Nie widzę powodów aby nie interesować się całością życia Tolkiena i jego rodziny, najbliższego otoczenia, wydarzeniami które mogły wpłynąć na jego twórczość, na jego sposób myślenia.

TAO, dnia 17.09.2012 o godzinie 10:31

Dobrą grę na instrumencie utrudniają już niewielkie zmiany artretyczne i nie tylko takie. Wiem o osobie, która po oparzeniu ręki musiała zrezygnować z kariery skrzypaczki – wystarczyły blizny , by wirtuozerska gra stała się niemożliwa. I łatwo mi wyobrazić sobie, że ktoś, kto chciał grać na wysokim poziomie, mogąc grać tylko jako-tako, rezygnuje z gry w ogóle. Choć, powtórzę, to tylko domysł, nawet nie hipoteza.

Zostaw komentarz