Aktualności ze świata miłośników twórczości Tolkiena

Hobbici ruszają w 2011 roku! [aktualizacja]

Źródło: Stopklatka.pl, TheOneRing.net

[17.10.2010] Jak donosi Stopklatka – wytwórnie New Line, Warner i MGM wydały dziś oficjalne oświadczenie potwierdzające wcześniejsze doniesienia, że produkcja filmowego Hobbita dostała wreszcie zielone światło. Jak można było przypuszczać oba filmy wyreżyseruje Peter Jackson a ich produkcja będzie realizowana równocześnie. Potwierdziły się także doniesienia, że filmy zostaną zrealizowane w 3D. Peter Jackson, Fran Walsh i Carolynne Cunningham będą producentami filmów, Philippa Boyens otrzymała stanowisko współproducenta a Ken Kamins funkcję producenta wykonawczego. Autorami scenariuszy do filmów pozostają: Peter Jackson, Fran Walsh, Philippa Boyens i Guillermo del Toro. Zdjęcia ruszają już w lutym 2011 roku, najprawdopodobniej w Nowej Zelandii. Zgodnie z pojawiającymi się doniesieniami, budżet obu filmów ma wynieść bajeczne 500 milionów dolarów.

Aktualizacja [17.10.2010]: Stopklatka donosi również, że oficjalnie wybrano już odtwórcę roli Bilba Bagginsa. Będzie nim brytyjski aktor Martin Freeman (na zdjęciu), znany przede wszystkim z filmów Autostopem przez galaktykę, To właśnie miłość oraz serialu Sherlock. Wśród nazwisk obsady pojawiają też: James NesbittMichael Fassbender oraz David Tennant (niezapomniany odtwórca roli dziesiątego Doktora w serialu Doctor Who).

Aktualizacja [22.10.2010]: Znamy już coraz więcej potwierdzonych nazwisk z obsady filmu. Krasnoludami będą: Richard Armitage – Thorin Dębowa Tarcza, Aidan Turner – Kili, Rob Kazinsky – Fili, Graham McTavishDwalin, John Callen – Oin, Stephen HunterBombur, Mark HadlowDori oraz Peter HambletonGloin. Jak widać nie ma tu znanych aktorów, podobnie jak w przypadku Władcy Pierścieni, Peter Jackson stawia na ludzi a nie hollywodzkie gwiazdy. Gwiazdą ma być natomiast Ian McKellen, który ma powtórzyć rolę Gandalfa, prawdopodobnie także Andy Serkis powtórzy w Hobbicie rolę Golluma. Według niektórych doniesień głosu Smaugowi ma użyczyć Bill Nighy (To właśnie miłość), a w rolę Króla Elfów wcieli się Aiden Turner.

Aktualizacja [27.10.2010]: Hobbit zostaje w Nowej Zelandii! Producenci filmu i nowozelandzcy aktorzy doszli do porozumienia gdy mediatorem został sam premier Nowej Zelandii – John Key. Co więcej rząd zobowiązał się do wprowadzenia zmian w ustawach (sic!), które blokowały przyjęcie porozumienia. Wszystko wskazuje więc, że zdjęcia do filmu ruszą zgodnie z planem w lutym. Pojawiła się też informacja, że brytyjski aktor Sylvester McCoy (znany szerzej jako siódmy Doktor z serialu Doctor Who) zagra w filmie rolę Radagasta. Wcześniej spekulowano, że ma zagrać Bilba, co było jednak mało prawdopodobne ze względu na wiek aktora (67 lat).

Aktualizacja [19 listopada 2010]: Howard Shore, autor muzyki w filmowym Władcy Pierścieni potwierdził, że jest gotów tworzyć przez najbliższe trzy lata muzykę do Hobbita! Oto jego słowa: “Prowadziliśmy od wielu lat rozmowy na temat tworzenia tego filmu. Co najmniej od 2002 roku. Wygląda na to, że w końcu rzeczywiście zaczyna się jego tworzenie. Będę dla niego pracował przez najbliższe trzy lata – będzie na pewno wymagał dużo pracy i czasu”. Z wywiadu dla The Province.

castingSympatycznie wygląda też ogłoszenie prasowe z Nowej Zelandii, które dotyczy poszukiwanych statystów do ról hobbitów (kliknij obraz po lewej). Jeżeli masz od 16 do 80 lat, jesteś mężczyzną poniżej 1,7 m wysokości lub kobietą poniżej 1,58 m, masz jasną karnację i dużo wolnego czasu, możesz zagrać w filmie Petera Jacksona rolę mieszkańca Shire’u. Szkoda, że casting dotyczy tylko mieszkańców Nowej Zelandii!

Kategorie wpisu: Adaptacje tolkienowskie, Informacje medialne

11 Komentarzy do wpisu "Hobbici ruszają w 2011 roku! [aktualizacja]"

Galadhorn, dnia 17.10.2010 o godzinie 16:55

Mam poczucie, że już to kiedyś słyszałem… A poważnie, mam nadzieję, że to ostateczna decyzja, i że niedługo w naszym serwisie będziemy mogli pisać o konkretach dotyczących produkcji, o aktorach, o plenerach i doborze języków Śródziemia w filmie… Dzięki za newsa, Tom.

Tom Goold, dnia 17.10.2010 o godzinie 20:22

Mała aktualizacja, bo podobno już znamy odtwórcę głównej roli:)

Galadhorn, dnia 17.10.2010 o godzinie 20:50

Pierwszorzędna wiadomość! Uwielbiam humor Freemana. Będzie z niego świetny Bilbo Baggins. Jestem bardzo „za”!

Galadhorn, dnia 22.10.2010 o godzinie 14:50

Tomie, dzięki za to, że trzymasz rękę na pulsie i dodajesz nowe informacje. Wszystko to jawi się coraz bardziej interesująco. Ciekawi mnie też, kto zostanie wybrany do tworzenia dialogów w językach Śródziemia. Możemy się chyba spodziewać w tym filmie więcej rekonstruowanego *khuzdulu. :)

Thor, dnia 24.10.2010 o godzinie 13:25

Na pewno będzie odwzorowywał to co o nim zostawił nam Mistrz. To pewnie będziemy słyszeli tylko jedno zdanie w tym języku. 😀

tallis, dnia 24.10.2010 o godzinie 20:10

Bill Nighy grał Sama w adaptacji radiowej BBC, tej z Ianem Holmem.
poz :)
tal

Galadhorn, dnia 25.10.2010 o godzinie 11:02

Thorze, a jakie zdanie i w jakim języku?

Fajnie, że może się pojawić głos Billa Nighy’ego. Jego rola Sama w słuchowisku BBC była świetna! „Lament o Gil-galadzie” w jego wykonaniu był mistrzowski!

Galadhorn, dnia 20.11.2010 o godzinie 10:01

Powiem szczerze, że mnie te wszystkie informacje cieszą tylko trochę, bo widząc, że znów jest Jackson, Shore, Serkis i cała plejada starych aktorów obawiam się, że ten „Hobbit” będzie jedynie powtórką „WP”, a ja chciałbym czegoś świeżego i nowego.

Czy doczekamy jeszcze za naszego życia innej ekranizacji dzieł życia J.R.R. Tolkiena? Może Bollywood się za to weźmie?

😀

Tom Goold, dnia 20.11.2010 o godzinie 10:42

Już w maju podczas wizyty w Krakowie Shore mówił, że przygotowuje się do „Hobbita”. Fajnie, że zostało to oficjalnie potwierdzone. Ja natomiast cieszę się, że do współpracy przy filmie zostali zaproszeni ludzie pracujący przy „Władcy Pierścieni”. Zupełnie nowa, koncepcja, zupełnie nowe twarze – to byłoby niezrozumiałe i niefortunne (to nie cykl 007 gdzie w każdym odcinku mógłby występować inny aktor). „Hobbit” jest opowieścią rozgrywającą się w tym samym uniwersum co „Władca”, reżyseruje i produkuje PJ, dla którego ekranizacja Tolkiena jest życiowym dziełem i wyzwaniem. Więc dlaczego do licha, Jackson miałby rezygnować z własnej wizji Śródziemia? Wizja ta jest tak sugestywna (i w pewnym sensie przytłaczająca), że nawet twórcy fanfilmów przyjęli ją za kanon. Jest wiele możliwości odróżnienia „H” od „WP” – jestem przekonany, że tak klasowy reżyser jak PJ je wykorzysta. Bollywood? Nie życzyłbym tego największemu wrogowi a co dopiero Tolkienowi:)

Galadhorn, dnia 20.11.2010 o godzinie 11:15

Wczoraj na spotkaniu Sekcji Tolkienowskiej roztaczaliśmy wizje takiego bollywoodzkiego filmu na licencji Tołkin Estate: krasnoludy śpiewające tubalnymi głosami, elfy w sari tańczące co chwila, hobbici pląsający na ekranie i Bitwa na Polach Pelennoru, w czasie której widzimy największy w całym filmie układ taneczny…

A poważniej, ja bym chciał zobaczyć „Hobbita” na świeży sposób zrealizowanego – udało się to w niektórych częściach „Harrego Pottera”. Warto było moim zdaniem zmienić reżysera. Szkoda, że się to nie udało…

Venea, dnia 22.11.2010 o godzinie 10:48

Freeman, McKellen, Armitage^^, zapowiata sie całkiem ciekawie.

hmm Aidan Turner a Aiden Turner, rodzinka czy ciekawa zbierzność imion i nazwisk?

Zostaw komentarz