Aktualności ze świata miłośników twórczości Tolkiena

Wymowa bez wymówki!

Jak poprawnie wymawiać nazwisko naszego ukochanego pisarza? Problem ten zaprząta uwagę czytelników Tolkiena w Polsce i na świecie. Ciekawą dyskusję z wieloma argumentami znajdziecie np. na forum Elendilich (tutaj). W interesujący sposób  kwestię tę zaprezentował ostatnio serwis Examiner.com – i okazało się, że wymowa nazwiska Tolkien wcale nie jest sprawą tak jasną, jak do tej pory myśleliśmy.

Materiał filmowy z różnymi wersjami wymowy nazwiska

W Polsce funkcjonują dwie wymowy. Pierwsza, uważana za mniej fachową to dosłowne odczytanie nazwiska Tolkien według prawideł polskiej pisowni – a zatem (1) tolkjen. Druga wymowa, spotykana wśród hardkorowych wielbicieli twórczości Tolkiena nawiązuje do niemieckiego pochodzenia nazwiska oraz do uwag samego Profesora z jego listów – według tej wymowy nazwisko brzmi (2) tolkin.

Podobnie w świecie anglojęzycznym. Istnieją tam dwa obozy.  Jeden wymawia to nazwisko jako (3) tol-kenn (mając na uwadze pisownię angielską – po polsku byłoby to tolken) – tak jest przede wszystkim w Stanach Zjednoczonych. Drugi obóz stoi na tej samej pozycji co polscy ortodoksi – a zatem (4) tolk-een, czyli po polsku to samo co (1) tolkin. Taka wymowa dominuje w Wielkiej Brytanii.

I wszystkie te propozycje są… błędne!

Gdy bowiem prześledzimy wywiady z przedstawicielami rodziny Tolkienów i gdy wsłuchamy się w to, jak oni wymawiają swoje nazwisko, usłyszymy (5) toll-kee-en (czyli tolkijen)

Słyszymy tam trzy sylaby – a nie dwie. Jednak dwie ostatnie sylaby zlewają się w tej wymowie. Wysłuchajmy na przykład wymowy z tej strony. Możemy także wsłuchać się w wymowę wnuka Profesora – Adama Tolkiena. Oto odpowiedni materiał filmowy, gdzie w momencie 00:01:50 mamy też trzy (a co najmniej dwie i pół) sylaby. Zauważmy też, że dziennikarz na początku  mówi (3) tolken, ale już w 00:04:37 poprawia się. Głos lektorki podaje zawsze (4) tolk-een.

Kategorie wpisu: Fandom tolkienowski, Wywiady

12 Komentarzy do wpisu "Wymowa bez wymówki!"

Forneithel, dnia 08.08.2009 o godzinie 16:59

Bardzo ciekawe:) ale i tak nie wyrzeknę się mojego „tolkjena”;)

Tom Goold, dnia 09.08.2009 o godzinie 10:29

Ciekawy news! Myślę, że to zaskoczenie dla wielu osób. Z drugiej strony może nie warto być ortodoksyjnym? Tacy Amerykanie wymawiają wszystkie nazwiska zgodnie z własną wymową niezależnie od pochodzenie, a np. łacińskie sentencje w ich wykonaniu to już prawdziwa komedia. Wracając do Tolkiena – w większości wymawiam „tolkjen” i nie uważam tego za błąd. W Polsce funkcjonują równolegle wymowy „tolkjen” oraz „tolkin” i zapewne tak już zostanie.

Anna, dnia 09.08.2009 o godzinie 18:40

Cóż…wydaje mi się, że Adam Tolkien powiedzial cos w stylu „tolkiin”, a nie „tolkijen” ( w polskiej piskowni;))

Dziki, dnia 10.08.2009 o godzinie 19:07

Dla mnie drążenie i pośmiertne maltretowanie pana TOLKIENA – tak uznaję owe nazewnictwo, jakem stary fan pana TOLKIENA! – od domniemań stosowanych i imaginacji, tego co nie ma miejsca – bo jak tak, to proszę zapytać samego zainteresowanego! – a ma miejsce wyłącznie, w gdybalskim świecie od W.P., po „many, many” ktosiów, którzy żerują na spuściźnie wielkiego człowieka XX wieku, skończywszy na fanach od siedmiu boleści, którzy w dążeniu do poznania ‘swojej” prawdy zatracają się w tym co najistotniejsze w literaturze pana TOLKIENA!
A co jest istotne? Proszę.. sięgnijcie po raz wtóry po książkę i oddajcie się jej od… do nieskończoności! A nie skończoności tworzonej na siłę!
Tolkjeeeeeeeen! Mh…. 😉

Galadhorn, dnia 10.08.2009 o godzinie 19:16

:) W pełni się zgadzam z Dzikim. W naszych badaniach musimy uważać, żeby nie zatracić tego, co najważniejsze. Co jednak, gdy kogoś interesuje biografia Profesora? I na niej się skupia w swoim hobby? A wtedy nie warto wiedzieć, jak sami Tolkienowie wymawiają swoje nazwisko?

Dla mnie ciekawa jest kwestia nazwiska, bo moim zdaniem nie powiedziano ostatniego słowa w sprawie pochodzenia tej rodziny.

Eldil, dnia 11.08.2009 o godzinie 0:22

To, że ktoś ziewnie wymawiając swoje nazwisko nie znaczy, że tak trzeba je czytać. Wydaje mi się, że wnuk prof. Tolkiena w tym miejscu jakoś tak przeciąga, jakby się zastanawiał, co ma powiedzieć dalej.
Moja propozycja: Tokīen, czyli takie jakby długo wymawiane i.

Turin Dagnir, dnia 11.08.2009 o godzinie 9:25

Sam już nie wiem, co o tym wszystkim sądzić. Jest tyle wersji, ale przecież nic nie zmieni tego, iż najpopularniejszą zawsze będzie [i]tolkien[/i] – jakby inaczej ktoś powiedział w TV, to bym zbaraniał. Póki co wracam chyba właśnie do tej formy – może jak info z tego newsa znajdzie kilka potwierdzeń, zastanowię się znowu :-).

Varne, dnia 11.08.2009 o godzinie 11:08

[tolkijen]? Hm… podobne do [tolkjena], więc problemu nie będzie jakby się chciało poprawnie powiedzieć.
[tolken] – całkiem, całkiem, ale polski akcent nie pasuje, trzeba by użyć amerykańskiego.
Co do wielkobrytyjskiego [tolkina] – dla mnie ODPADA. Brzmi najgorzej ze wszystkich. I nawet w połowie nie przypomina mi jego nazwiska. Tak jakoś, nie umiem tego wytłumaczyć. Więc jeśli ktoś tak przy mnie powie, to będę się dziwnie patrzyła 😛

Eldil, dnia 11.08.2009 o godzinie 16:47

Mi to tam „Tolkin” przypomina nazwisko „Puszkin” 😉

Dagobert, dnia 12.08.2009 o godzinie 19:35

– zamek of aaaaarrrrrrggghhh…
– coś bardziej jak aaarrrr – bardziej gardłowo
– aaarrhh
– aa…
http://www.youtube.com/watch?v=5wo7xSpc_Cc

Noatar, dnia 19.08.2009 o godzinie 16:26

Przed chwilą wraz z narzeczoną obejrzeliśmy wywiad z Adamem Tolkienem i doszliśmy do wniosku, że wymawia on swoje nazwisko /tolki:n/ (symbol „i:” oznacza długie „i”), a nie, jak sugeruje autor newsa, /tolkijen/. Nie oczekujemy, rzecz jasna, że nasza opinia wpłynie na poglądy już przekonanych, jednakowoż po pięciu latach studiów filologicznych (w tym dwóch z zajęciami z fonetyki) słuch językowy znacznie się nam wyostrzył, nie mamy więc żadnych wątpliwości odnośnie usłyszanej w materiale filmowym wymowy.

All in all, /tolki:n/ rulez! 😀

Elensil, dnia 24.08.2009 o godzinie 8:43

Ha, jak fajnie wiedzieć, że miałem zawsze rację odnośnie wymawiania nazwiska, choć mnie nauczyciele polskiego od gimnazjum gonili, że źle je wymawiam 😛
/Tolkjen/Tolkijen/ rlz!

Zostaw komentarz