Burzą dom Tolkiena…
Jednopoziomowy dom przy Lakeside Road leżący w dzielnicy w Bournemouth, należący kiedyś do Tolkiena zostanie zburzony. To w tym domu Tolkien wraz z żoną mieszkali w od 1968 roku, kiedy to pisarz przeszedł na emeryturę. Po wielkim sukcesie Hobbita i Władcy Pierścieni przeniósł się tam by uciec od rosnącej szybko sławy. Mieszkali tam do 1971 roku, po śmierci Edith Tolkien przeniósł się z powrotem do Oxfordu. O zgrozo na miejscu tego domu zostaną wybudowane dwa współczesne mieszkalne budynki. Dom został sprzedany za milion fontów w listopadzie ubiegłego roku, przez osobę która kupiła go od J.R.R Tolkiena. Chyba jedyny ślad jaki pozostanie po pisarzu w Bournemouth, to tabliczka umieszczona na Hotelu Miramar który to, małżeństwo odwiedzało systematycznie. Czy tylko ja jestem taki sentymentalny? (Źródło)
The Tolkien Family Album, Jonh & Princilla Tolkien str 83
„One morning Priscilla was astonieshed to receive a phone call from Edith saying that thay had bought a bungalow in Bournemouth which thay had seen only, the day before! Just before leaving Sandfield Road, Ronald fell down the stairs, was taken to hospital and had to have surgery. With John’s help and much practical assistance from Phyllis Jenkinson thay eventually moved down to number 19 Lakeside Road, Bournemouth in August 1968. Here thay lived in greater luxury than thay had ever known, for despite the wealth generated by Ronald’s writing, thay both retained a great simplicity in the way thay lived. Now, for the first time thay enjoyed the comforts of central heating and bathroom each; while Edith was as excited as a young bride at the sophistication of their new kitchen! Again, the garage was converted into a study…”
Kategorie wpisu: Biografia Tolkiena, Informacje medialne
5 Komentarzy do wpisu "Burzą dom Tolkiena…"
zx, dnia 01.09.2007 o godzinie 12:34
Ja rozumiem, że może być szkoda, czy coś, ale powiedzcie mi co wam daje to, że budynek by dalej stał? Tolkien zostawił po sobie wystarczająco dużo wartościowych pamiątek, żeby wychwalać go długo, długo. To był jego dom, teraz już mu nie jest potrzebny.
Galadhorn, dnia 01.09.2007 o godzinie 12:50
Niech zostanie jeden z jego domów, ale za to, niech powstanie w nim w końcu muzeum Tolkiena, gdzie można by zobaczyć wnętrza urządzone tak, jak wyglądały za życia Profesora, pamiątki po nim itd.
Hyalma, dnia 01.09.2007 o godzinie 13:42
Zetiksie, a czemu są potrzebne na przykład pomniki na cmentarzach – zmarłym oni też wcale nie są potrzebne… Taka pamięć jest potrzebna dla żywych – nawet jeśli ci zmarłe zostawili po siebie 20 tomów manuskryptów. Co do tego domu, jest to nie tylko „dom, drogi sercu fanów”, to jest też kawałek historii tego miasta, część jego oblicza. No i myślę jeszcze, że domy jako psy zostają podobnymi do swoich właścicieli, zawsze jakiś odcisk osobowości w nich zachowuje się… więc szkoda, kiedy to niszczą.
Vindalf, dnia 01.09.2007 o godzinie 21:47
Od razu widać, że ktoś ubił niezły interes… Trudno też nie zgodzić się z Hyalmą — niszcząc ten dom, niszczą jakąś cząstkę Tolkiena pozostałą w naszym świecie.
Eldarion, dnia 04.09.2007 o godzinie 18:03
Sentyment sentymentem, ale muszę zgodzić się z Zetiksem. Gdyby tak traktować każdy dom, do dziś otoczeni bylibyśmy szałasami. Rację ma też Galadhorn, coś takiego jak muzeum Tolkiena przydałoby się światu
Zostaw komentarz