Aktualności ze świata miłośników twórczości Tolkiena

Wyprawa do Anglii i Walii – co zobaczymy?

wal04Niedawno pisaliśmy w naszym serwisie o zaplanowanej na przełom sierpnia i września tego roku Wyprawie do Anglii i Walii „Śladami Tolkienowskich Inspiracji”. Przedstawiliśmy tam też program i szczegóły imprezy. Jest spore zainteresowanie, zapisało się już kilka osób, ale wciąż mamy wolne miejsca. Zapraszamy! Więcej informacji w tekście „Wyprawa do Anglii i Walii latem 2011”. Dziś prezentujemy zdjęcia z podobnego wyjazdu wiosną 2010. Poznajcie krajobrazy Walii – „Ojczyzny Sindarinu” w fotoobiektywie Ryśka „Galadhorna” Derdzińskiego:

Przeczytaj resztę wpisu »

Czary wilinego koła, czyli co nieco o słowiańskich elfach

„(…) w tym lesie odbywała się uczta i zabawa bez końca.
Król leśny miał koronę z liści, a wszyscy śpiewali wesoło”
(J.R.R. Tolkien, Hobbit)

„Kiedy jego stopy dotknęły trawy Doliny, usłyszał śpiew elfów,
a na usianej liliami łące nad rzeką zobaczył tańczące dziewczęta (…)”.
(J.R.R. Tolkien, Kowal z Podlesia Większego)

Byłem wtedy dzieckiem. Miałem może dziewięć albo dziesięć lat. Pamiętam wycieczkę z rodzicami do wujka Iga, który mieszkał w małopolskiej Ponikwi[1]. Spacerując nad rzeczką, która przez Ponikew przepływa, zobaczyliśmy zagadkowy krąg w trawie. Ile mógł mieć metrów średnicy? Może dziesięć, może piętnaście…? Jak wyglądał? Pamiętam go jak utworzony z ciemniejszej, jakby bardziej bujnej trawy. Wtedy myślałem, że to ślad UFO… Dziś wiem, że prawdopodobnie natkęliśmy się na tzw. wiline koło, igryszcze albo igrowyszcze. Nasi słowiańscy przodkowie wierzyli, że takie miejsce to ślad nocnych igier oraz tańców rzecznych boginek, pieknych elfich Rusałek, nazywanych też Wiłami.

rusalki

Śmiertelnik w niebezpieczeństwie
(J. W. Waterhouse, “Hylas and the nymphs”, City Art Galleries, Manchester)

Elfy, długowieczne („nieśmiertelne”) istoty, które według Tolkiena uosabiają estetyczną i kreatywną moc ludzkości, longævi, których magią jest sztuka, a nie władza. Gdyby zawiesić na czas czytania tego felietonu niewiarę współczesnego racjonalisty i pójść tokiem myśli Tolkiena, przed naszymi oczami staną oni – starsi bracia Śmiertelników, którzy nie posłuchali wezwań Mocy z Najdalszego Zachodu i pozostali przez kolejne tysiące lat w Śródziemiu. Tolkien nazywa takie istoty Unbodied ‚Bezcielesnymi’ oraz Lingerers, ‚Zwlekającymi’ (patrz J.R.R. Tolkien, Morgoth’s Ring, str. 223-225).

Oto Elfy, które ociągają się z odejściem za Morze. Kim są Bezcieleśni? Mamy tu do czynienia z istotami, które „zdziczały” w Śródziemiu (czyli przy naszych założeniach w Eurazji), wędrując bezdomne, bez łączności z innymi pobratymcami, niknąc (elfy z biegiem czasu „więdną”; ich ciała są „przepalane” przez ognistego elfiego ducha) i nie chcąc dzielić szczęśliwszego losu innych elfów na Najdalszym Zachodzie (pamiętamy z Władcy Pierścieni, że elfy wezwano do opuszczenia Śródziemia – na statkach odpływały z Szarej Przystani do Nieśmiertelnych Krain na Najdalszym Zachodzie świata). Według Tolkiena takie istoty, nie mające woli opuścić świata Śmiertelników, ale też nie umiejące już w tym świecie żyć, nawiedzały ustronne miejsca i uroczyska, opętały samotne drzewa albo źródła. Wiele takich duchów nie oparło się wpływom Cienia. Tolkien ręką bohatera Ælfwine opisuje niebezpieczeństwo związane z Bezcielesnymi:

Zaprawdę głupią i niebezpieczną rzeczą jest, a nadto nieprawą, bo zabronioną sprawiedliwie przez wyznaczonych Rządców Ardy, gdy Żywi [tu: ludzie] szukają sposobności, aby spotkać Bezcielesnego. A bezdomny [duch] może takiego spotkania pragnąć, zwłaszcza taki, który jest pośród nich szczególnie nieprawy. Bo Bezcieleśni, wędrujący przez świat, to tacy, którzy odrzucili wejście we wrota życia i pozostali w poczuciu winy oraz żalu. Niektórych wypełnia gorycz, zawiść i zazdrość. Niektórych też zniewolił Mroczny Władca i wykonują oni wciąż jego wolę, choć on sam jest już poza naszym światem. Nie mówią oni prawdy i nie przekazują mądrości. Wzywanie ich to głupota. Złem jest próbować zawładnąć ich wolą i uczynić z nich swoje sługi. Takie praktyki pochodzą od Morgotha; a nekromanci zaliczają się w poczet poddanych Saurona, sługi Morgotha. (…)

Widzimy tu zatem „zwiędnięte”, upadłe Elfy, które działają pośród ludzi z demoniczną mocą poltergeistów

Inaczej ma się sprawa z elfami Zwlekającymi. Nie są oni bezdomni, mają swoje własne ciała w odróżnieniu od Bezcielesnych. Nie dążą do zawładnięcia Śmiertelnikiem, bo ich duch nie szuka cielesnego schronienia. Nie mają one też chęci władać ludzką wolą lub ciałem. Nie szukaja oni jednak kontaktu z ludźmi, poza pewnymi rzadkimi wyjątkami – wtedy, gdy chcą dokonać dobrego czynu albo gdy poczują, że dany człowiek kocha sprawy dawne i piękne. W takim przypadku Zwlekający objawia Śmietelnikowi swoją formę i człowiek może zobaczyć takiego elfa w jego pięknie i blasku. Takich elfów nie trzeba się obawiać, choć naturalną rzeczą jest, że przy spotkaniu z taką istotą śmiertelnik będzie czuł strach.

Przeczytaj resztę wpisu »

Wenecja śladami Tolkiena – fotoreportaż

w1Pisaliśmy już kiedyś o wakacjach J.R.R. Tolkiena i jego córki, Priscilli we Włoszech. Ta piękna podróż  odbyła się w dniach 30 lipca – 14 sierpnia 1955 i przebiegała przez Mediolan, Wenecję, Florencję, Asyż. Relacja z podróży, którą opisaliśmy na Elendilionie kilka lat temu – tutaj cały tekst pt. „Tolkien we Włoszech (lipiec-sierpień 1955)” – pochodzi z pierwszej ręki. Tolkien prowadził bowiem dziennik podróży, który zatytułowany został przez niego Giornale d’Italia (‚Dziennik z Włoch’) – dziś znajduje się on w zbiorach Biblioteki Bodlejańskiej w Oksfordzie. Z naszym fotoreporterskim aparatem byliśmy w kwietniu w Wenecji, w tym nadadriatyckim „Pelargirze” i chcemy Wam pokazać kilka obrazów, które podziwiał też sam Profesor (miniatury i pomniejszenia warto kliknąć, żeby uzyskać obraz w większym formacie).

31 lipca 1955

w2w6Ze stolicy Lombardii, z Mediolanu, Tolkienowie pociągiem docierają na dworzec w Wenecji. O 19.35 J.R.R.T. i Priscilla wsiadają do vaporetto (tramwaju wodnego), który zabierze ich do ich weneckiego hotelu Albergo Antico Panada niedaleko Placu św. Marka. Tam w końcu mogą zasiąść do przepysznej włoskiej kolacji. Tolkien wspomina, że oprócz innych rzeczy zjedli wtedy szynkę z melonem, pieczeń cielęcą, nadziewane pomidory, Bel Paese, prawdziwą Pêche Melba i obfitość owoców. Ponieważ jest pora brzoskwiń, te owoce będą im towarzyszyć przez najbliższe dwa tygodnie. Około 22.30 dołączają do nich syn Christopher Tolkien i synowa, Faith. W czwórkę rozmawiają do późnych godzin nocnych.

w3

Przeczytaj resztę wpisu »

Tolkien i Słowianie – artykuł Krzyśka „Randira” Grzesika

mirkwoodZapraszamy Was do lektury ciekawego tekstu o związkach biografii oraz literatury J.R.R. Tolkiena ze Słowiańszczyzną. Artykuł nosi tytuł J.R.R. Tolkien i Słowianie (link), a jego autorem jest znany w fandomie znawca tematyki mitologicznej (zwłaszcza słowiańskiej), Krzysztof „Randir” Grzesik. Jego tekst opublikowany został na stronach znanego mitotwórcy, Czesława Białczyńskiego,  pisarza próbującego ożywić słowianofilską Zadrugę.

Randir w swoim tekście nawiązuje i do biografii Tolkiena (autor odnosi się m.in. do naszych elendilionowo-simbelmynowych badań nad możliwymi warmińskimi przodkami rodu Tolkienów), i do Tolkienowej znajomości języków słowiańskich. Krzysiek Grzesik pisze też o sudeckiej inspiracji Gandalfa (o tym wątku pisał kiedyś w Sudetach Arek Kubala i Ryszard Derdziński), o Radagaście, Beornie-Medvedzie, o słowiańskiej Mrocznej Puszczy z Kroniki Thietmara, o słowiańskich Easterlingach-Wenedach, o Wariagach z Władcy Pierścieni, o bałto-słowiańskich nawiązaniach w językach Tolkiena. Dużo ciekawych wątków. Tekst bardzo, bardzo godny polecenia.

A nas cieszy, że tak wiele w przypisach odnajdziemy nawiązań do dyskusji z Forum Elendilich oraz naszego serwisu – Elendilionu.

Niech zabrzmi muzyka

TheRadioCityLOTR-TTT_smallDla wielu osób, nawet tych które nie przepadają za ekranizacją Petera Jacksona muzyka do Władcy Pierścieni to wybitny soundtrack. Wielu uważa, że najlepszy w historii kina. Dla wielbicieli wielokrotnie nagradzanej muzyki do ekranizacji powieści Tolkiena mamy bardzo dobrą informację. Doug Adams na swym blogu umieścił notkę na temat prac nad muzyką do filmowego Hobbita. Czytamy w niej:

Howard had his first extensive Hobbit conference with PJ last night. Incredibly exciting to see that ball beginning to roll…

Howard Shore wraz z Peterem Jacksonem miał wczorajszej nocy pierwszą, obszerną naradę nt. Hobbita. To niesamowicie ekscytujące przyglądać się jak to wszystko się zaczyna.

Możemy przypuszczać, że w najbliższym czasie zaczną się pierwsze, prawdziwe prace nad ścieżką dźwiękową. Z nadzieją i niecierpliwością myślimy także o ewentualnej prezentacji dokonań Howarda Shore’a nad filmowym Hobbitem na przyszłych edycjach Festiwalu Muzyki Filmowej w Krakowie.

Źródło: TheOneRing.net

Katolickie spojrzenie na Tolkiena

Katolicka stacja telewizyjna EWTN z USA (reklamująca się jako największa telewizja religijna na świecie) zainteresowała się twórczością J.R.R. Tolkiena. Specjalnie dla stacji powstał program Tolkien’s „The Lord of the Rings”. A Catholic World View z udziałem tolkienowskiego biografa Josepha Pearce’a oraz grafika Jefa Murray’a. W programie Pearce ma m.in. wyjaśnić na czym polega katolickie przesłanie Władcy Pierścieni, mimo że nigdzie nie pada tam imię Jezusa Chrystusa oraz przedstawi mniej i bardziej kontrowersyjne interpretacje dotyczące powieści (m.in. Pierścień jako symbol grzechu i jego zniszczenie jako Odkupienie). Emisje programu zaplanowano na 6, 8 i 9 kwietnia. Niestety, najprawdopodobniej stacja dostępna jest wyłącznie w stacjach kablowych i platformach satelitarnych USA oraz Kanady.

[Info na podstawie TheOneRing.net oraz EWTN]

O czym szumi Mirkwood

Czy pamiętacie jeszcze książkę Mirkwood Stephena Hillarda? Powieść stała się kontrowersyjna, gdy Tolkien Estate oskarżyło autora o naruszenie praw do dzieł J.R.R. Tolkiena, a Hillard w odwecie pozwał TE o naruszenie praw konstytucyjnych. Sprawa wciąż pozostaje nierozstrzygnięta i budzi wiele emocji. Środowisko fanów podzieliło się, również w naszym serwisie wywiązała się bardzo ciekawa wymiana zdań wśród komentujących, którą możecie prześledzić TUTAJ. Kilka z nich warto przytoczyć jako uzupełnienie poprzednich informacji.

TAO przeczytał już powieść i pisze o niej następująco:W końcu przeczytałem „Mirkwood” i mogę się wypowiedzieć. Rzeczywiście, rzecz jest kiepsko pomyślana i napisana, ale – z wyjątkiem jednego wątku – daje się czytać, choć nie da się tej książki zaliczyć nawet do literatury drugorzędnej.

Założenie autora jest następujące: W 1970 r., podczas pobytu w USA J.R.R. Tolkien zdeponował u niejakiego Jessa Grande rękopisy, dotyczące pewnych wątków historii Śródziemia (konkretnie – schyłku III Ery), których nie śmiał wykorzystać w swej powieści, ale też nie chciał zniszczyć. Następnie, w 2008 r. Cadence Grande, wnuczka dawno zaginionego Jessa, znajduje te dokumenty na strychu jego rezydencji w Los Angeles (noszącej nazwę Mirkwood Forest). Dociekając ich znaczenia udaje się do Nowego Jorku, gdzie jednocześnie przybywa morderca, wysłany przez… Czarnego Władcę ze Śródziemia. Temu udaje się przejąć dokumenty, ale Cadence uchodzi z życiem i zatrzymuje talizman, który zapewne da jej wstęp do Śródziemia. Historia ma mieć bowiem ciąg dalszy, w której Cadence ma się chyba znaleźć w Śródziemiu i spotkać z bohaterką „fanfikowej” części książki, hobbitką Arą. Przeczytaj resztę wpisu »

Elendilion wyjaśnia i prostuje

Drodzy Czytelnicy, jak zapewne wiecie, wczoraj mieliśmy dzień 1 kwietnia czyli tzw. Prima Aprilis. Nie wątpimy, że wiecie co to takiego. Gdyby jednak nie, to idąc śladem Pana Prezydenta odsyłamy Was do Wikipedii, TUTAJ znajdziecie obszerne wyjaśnienie co to jest i na czym polega. W związku z tym musimy zdementować wszystkie opublikowane wczoraj informacje. Okazały się one zupełnie niepotwierdzonymi plotkami, których podanie w inny dzień niż wczorajszy byłoby absolutnie skandaliczne i urągałoby nawet najniższym standardom dziennikarstwa. Pozostaje nam tylko podziękować wszystkim którzy wczoraj się dobrze bawili, przepraszamy tych których uraziliśmy bądź nabraliśmy. Niestety, nie możemy obiecać, że nie uczynimy tego również w przyszłym roku;-)

Będzie film o pruskich przodkach Tolkienów!

[Prima Aprilis] Tak, to nie żart. Z Ryśkiem „Galadhornem” Derdzińskim, który obecnie przebywa w Barcelonie, skontaktował się dzisiaj Adam Tolkien. Okazuje się, że rodzina Tolkienów z zainteresowaniem śledzi nasze badania dotyczące możliwego pochodzenia rodziny z terenu historycznych Prus Wschodnich (pisaliśmy o tym m.in. tutaj). Według Adama Tolkiena, rodzina już od jakiegoś czasu prowadzi podobne badania, które skupiają się na poszukiwaniach najstarszych przodków rodu na Wyspach Brytyjskich i dotychczasowe wyniki bardzo zbliżają się do naszej hipotezy. Do tej pory opublikowane rezultaty naszych badań zostały uznane za tak interesujące, że latem tego roku Warmię odwiedzi ekipa filmowa BBC z Adamem Tolkienem. Nakręcony z naszym udziałem materiał będzie częścią większego filmu dokumentalnego o korzeniach rodziny Tolkienów. Wstępny termin zdjęć w Polsce został ustalony na połowę sierpnia br., w tym samym czasie będziemy kontynuować nasze badania w Tołkinach. O dalszych losach projektu filmowego będziemy Was informować na bieżąco.

Zmiany na forum Elendili.pl

[Prima Aprilis] Poniżej przedstawiamy komunikat Administracji forum Elendili.pl:

Drodzy Forumowicze,

mamy dla Was bardzo ważny komunikat.
Jakiś czas temu skontaktowali się z nami przedstawiciele spółki Grupa Onet.pl S.A. i zaproponowali współpracę w dalszym rozwoju forum Elendili.pl. Wczoraj nasze negocjacje zakończyły się porozumieniem między nami i Onetem, co w efekcie oznacza powstanie zupełnie nowej spółki zarządzającej forum.
Z dniem 15 kwietnia br. powstanie spółka Elendili.pl Grupa Onet.pl Sp. z o.o., w której Grupa Onet.pl S.A. obejmie 90% udziałów. Pozostałe 10% pozostanie w rękach dotychczasowych administratorów forum. Zmianie ulegnie również obsada administrująca nowym forum.
Co te zmiany oznaczają dla Elendilich? Uzyskaliśmy zapewnienie nowego właściciela, że forum będzie dalej istnieć oraz pozostanie bezpłatne, podstawowym źródłem finansowania będą reklamy Grupy Onet.pl. Niewykluczone jednak, że pojawią się także działy forum Premium (w czasie rozmów była mowa o dziale dot. języków tolkienowskich), do których dostęp będzie płatny.
Athrandir, Galadhorn i ja skupimy się na rozwoju naszej innej inicjatywy tj. portalu informacyjnego Elendilion.pl.
Dziękujemy Wam serdecznie za wieloletnią współpracę, był to dla nas niesamowity czas, dzięki forum poznaliśmy wielu niesamowitych ludzi.
Mamy nadzieję, że pozostaniecie na forum, zapraszamy też do odwiedzania Elendilionu – tam nas spotkacie!

Pozdrawiamy serdecznie
Athrandir, Galadhorn i Tom Goold

← Późniejsze wpisy