Aktualności ze świata miłośników twórczości Tolkiena

Guardians of Middle-Earth dostępne na Steamie

Nie jestem ekspertem od gier typu MOBA (Multiplayer Online Battle Arena), więc mogę jedynie powołać się na słowa osób znających się na gatunku lepiej. Kiedy pojawiały się pierwsze zapowiedzi gry Guardians of Middle-earth, sygnał jaki odebrałem z komentarzy na forach był mniej więcej taki: „Na konsolach może to ma szansę, ale kto by zainteresował się płatną grą na rynku zdominowanym przez darmowe League Of Legends i DOTA„. Wydawca gry, Warner Bros., najwyraźniej postanowił podjąć rzuconą rękawicę i oto od dziś, za sprawą Zombie Studios, gra dostępna jest również dla graczy PC-towych na platformie Steam.

Gra kosztuje 18,99 euro, ale niestety jest to tylko pakiet podstawowy, zawierający sześć postaci. Aby odblokować pozostałe, trzeba bądź zdobyć odpowiednią ilość złota w grze, bądź kupić jeden z sześciu zestawów dodatkowych, zawierających po pięć postaci, za 13.99 euro każdy. Z zestawem dostajemy również złoto do wydania w grze oraz alternatywne skórki dla strażników, niedostępne w wersji podstawowej. Lub możemy od razu zdecydować się na Mithrilową Edycję, zawierającą wszystkie trzydzieści sześć postaci i ich alternatywne wersje – ale ta przyjemność kosztuje już 73.99 euro.

Kategorie wpisu: Gry tolkienowskie, Informacje medialne

3 Komentarzy do wpisu "Guardians of Middle-Earth dostępne na Steamie"

Arathel, dnia 01.09.2013 o godzinie 22:58

Zamiast gier tego typu któreś studio powinno w końcu stworzyć porządnego cRPG’a w uniwersum Tolkiena. Rozbudowany i dopracowany tytuł tego rodzaju znalazłby rzesze fanów również z poza grupy miłośników Władcy Pierścieni.
Wydarzenia Drugiej Ery + otwarty świat…

Drzewiec, dnia 01.09.2013 o godzinie 23:31

@Arathel

Fajny pomysł, ale nie wiem co na to Christopher Tolkien…

Arathel, dnia 02.09.2013 o godzinie 16:48

Oczywiście byłby przeciwny.
Gra mogłaby wciąż wykorzystywać licencje filmu. Choć oczywiście należałoby dokonać szeregu zmian (kilka tysięcy lat różnicy). Produkcja mogłaby wykorzystywać tylko ramy czasowe stworzone przez Tolkiena. Wielkie wydarzenia z Silmarillionu brzmiałyby gdzieś w tle a my uczestniczylibyśmy w opowieści opartej na nowych wątkach.
Jeśli nie to akcję można umiejscowić w Trzeciej Erze. Przecież wydarzenia z Władcy to już jej schyłek a do dyspozycji pozostaje ponad 3000 lat.

Zostaw komentarz