Aktualności ze świata miłośników twórczości Tolkiena

Sagan om Ringem, jeden narrator, malowane tło i organy Hammonda

Hammond_Colonnade_-_manual_1W pewnym miejscu Internetu ktoś postawił problem moralny: a gdyby serial „Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy” mógł zniknąć nie zostawiając po sobie żadnego śladu, ale ceną za to byłaby niemożność stworzenia w przyszłości żadnego innego serialu opartego na twórczości Tolkiena, to czy należałby to zrobić? Dla mnie, jako osoby, która już trochę w tolkienowskim Internecie grzebie, odpowiedź jest jedna. Właściwie, to nie odpowiedź, a dorzucenie dodatkowego pytania: „A co w tym scenariuszu dzieje się z już istniejącymi serialami?”. Takie pytanie mogłoby spowodować ripostę: „Jakie niby są inne seriale tolkienowskie?”, więc na potrzeby wewnętrznego monologu ruszyłem na poszukiwania wszystkiego, co można zakwalifikować jako serial na podstawie twórczości Tolkiena. Bo że coś jest, to jasna sprawa. Ale o Sagan om Ringem to wcześniej nie słyszałem (i słowo „słyszeć” jest tu zaskakująco celne). I może byłoby to tylko kolejne +1 na liście (pod warunkiem mocnego nagięcia definicji serialu, które to pociągnęłoby za sobą jeszcze jeden tytuł, więc jestem za taką interpretacją), ale ujrzałem imię i nazwisko Bo Hanssona, którego zasłynął albumem z muzyką tolkienowską i to w czasach, gdy sam Tolkien mógł tej muzyki słuchać. W ten sposób +1 przeistoczyło się w opowieść, napisaną na nieco inne okoliczności i inne miejsce, ale pisząc pojawiła się myśl, że właśnie takie teksty uwielbiałem pisać dla Elendilionu… Odpalamy więc interpretację Tolkiena na organy Hammonda (to od Laurensa, nie Wayne’a G.) i jedziemy…
Przeczytaj resztę wpisu »