Niebezpieczne i piękne – Tolkien i kobiety
To może być naprawdę ciekawa książka! Jej tytuł w języku polskim to Niebezpieczne i piękne: kobiety w pismach i życiu J.R.R. Tolkiena (Mythopoeic Press 2015 – szczegóły na temat książki tutaj). Przyjrzyjmy się tej książce bliżej.
Recenzja na Amazon.com brzmi następująco: »Od samego początku badań nad Władcą Pierścieni i Silmarillionem krytycy literaccy zajmowali się tym przede wszystkim, jak nikła wydaje się rola kobiet u Tolkiena albo na jak niebosiężny piedestał są one u Tolkiena wynoszone. Aby dać odpowiedź na głosy, że pisma Tolkiena nie mają do powiedzenia nic pożytecznego albo nowoczesnego na temat kobiet, książka Niebezpieczne i piękne skupia się na tych poglądach, które interpretują rolę kobiet w książkach i życiu Tolkiena jako istotną, a nie tylko pomocniczą. Książka zawiera siedem znanych, klasycznych artykułów na ten temat, ale znajduje się tam też siedem nowych tekstów o roli kobiet w życiu i pismach Profesora. Te czternaście spojrzeń to nie tylko analiza znanych kobiecych bohaterek – Éowyn, Galadriel i Lúthien – ale także tych mniej znanych i mniej omawianych – Nienny, Yavanny, Szeloby i Arwen. W książce najdziemy tak różne narzędzia krytyki literackiej jak studia nad źródłami literackimi, kontekst historyczny, teorie feministyczne, badanie biografii, analiza tekstu literackiego, archetypy jungowskie i fanfik jako odpowiedź czytelników na przesłania Tolkiena«.
Na przykład John D. Rateliff, autor Historii „Hobbita„, zajął się sprawą relacji naukowych, uniwersyteckich Tolkiena z różnymi kobietami. W skrócie pisze on o tym, że nie zgadza się z szeroko rozpowszechnioną opinią, że Profesor większość swojego oksfordzkiego życia spędził w męskim towarzystwie. Rateliff dowodzi, że przez cały ten czas Tolkien wspierał studentki i kobiety kontynuujące swoją pracę naukową. Tolkien był zwolennikiem większej obecności kobiet na uniwersytecie, gdy np. C. S. Lewis miał odmienne zdanie.
Książka na pewno może się okazać ciekawa i wywołać w naszym środowisku nowe ciekawe dyskusje. Polecamy!
Kategorie wpisu: Biografia Tolkiena, Nowości wydawnicze
4 Komentarzy do wpisu "Niebezpieczne i piękne – Tolkien i kobiety"
TAO, dnia 29.01.2015 o godzinie 10:33
Dobry Boże, to zwierzę może być teraz kobietą?! Przecież Szeloba nie jest człowiekiem ani inną”istotą człowiekopodobną”.
Galadhorn, dnia 29.01.2015 o godzinie 11:01
Zawsze sobie ją wyobrażałem jako wcielonego w pajęczycę demonicznego kobiecego ducha Maia. Bo kimś takim była chyba Ungoliant. Muszę to sprawdzić.
TAO, dnia 30.01.2015 o godzinie 9:12
Nie kwestionuję żeńskości, tylko kobiecość. Kobietą lub mężczyzną może być tylko człowiek (elf, krasnolud, ork), ale nie pies, wilk, pająk. To, że Huan jest wcielonym Majarem, nie zmienia tego, ze pozostaje zwierzęciem, więc – samcem, nie mężczyzną.
Rzecz jest o tyle istotna, że – co już kiedyś czytałem – argumentu o „kobiecości” Szeloby używano dla udowodnienia rzekomego mizogynizmu Tolkiena (niewykluczone, że ten tekst powtórzono w omawianej tu ‚w ciemno” książce). A także dlatego, że w ramach „postępów postępu” usiłuje się dziś zacierać zasadniczą różnice między człowiekiem a zwierzęciem, m.in. przypisując zwierzętom podmiotowość moralną.
Galadhorn, dnia 30.01.2015 o godzinie 9:47
W ten sposób, jak to przedstawiasz, sprawa jest dla mnie rzeczywiście poza dyskusją. Zgadzam się. I jestem ciekawy, co też o tej Szelobie tam piszą.
Zostaw komentarz