Aktualności ze świata miłośników twórczości Tolkiena

Beowulf w przekładzie Tolkiena już w maju!


Źródło: http://www.tolkienbeowulf.com/

Nowość na którą długo czekaliśmy! Tolkien Estate podpisało umowę z wydawnictwem HarperCollins na publikację zapierającej dech w piersiach nowości – książki pod tytułem Beowulf: A Translation and Commentary by J.R.R. Tolkien (po polsku byłoby to: Beowulf: przekład i komentarz J.R.R. Tolkiena) Nową książkę opracował syn Profesora, Christopher Tolkien. Wyjaśnia on całą sprawę tak:

„Tłumaczenie Beowulfa, którego dokonał J.R.R. Tolkien, to wczesna jego praca, bardzo charakterystyczna dla tego czasu, ukończona w 1926. Tolkien wrócił do niej później, żeby dokonać szybkich korekt, ale wydaje się, że nigdy nie rozważał publikacji jej w takich formie. Nasza edycja ma dwojaki charakter, ponieważ istnieje też wiele wyjaśniający komentarz do samego poematu, który składa się z serii wykładów wygłoszonych w Oksfordzie w latach 30. Z nich właśnie dokonaliśmy obszernego wyboru na potrzeby naszego opracowania (…)”

W książce znajdzie się też nieznane wcześniej opowiadanie Tolkiena pt. Sellic spell, „Cudowna opowieść”, z której dowiemy się, jak mogłaby wyglądać ludowa opowieść staroangielska o Beowulfie, w  której nie ma nawiązań do „legend historycznych” o królestwach Północy.

Beowulf: A Translation and Commentary będzie miała swoją premierę 22 maja 2014. W Zjednoczonym Królestwie wyda ją HarperCollins, a w USA Houghton Mifflin Harcourt. Czy książka ukaże się też w Polsce?

Kategorie wpisu: Informacje medialne, Nowości wydawnicze, Utwory Tolkiena, Wydarzenia

11 Komentarzy do wpisu "Beowulf w przekładzie Tolkiena już w maju!"

Na tę książkę czekano 90 lat! | Kocham Książki, dnia 19.03.2014 o godzinie 14:58

[…] średniowiecznej elektryfikuje dzisiaj niesamowita wiadomość‡. Donoszą… o tym m.in. Guardian czy Elendilion. Po 90 latach ukaże się™ tł‚umaczenie Tolkiena poematu „Beowulf”. Premiera ma mieć‡ miejsce 22 maja […]

M.L., dnia 19.03.2014 o godzinie 22:32

Ciekawe ile to ma wspólnego z redakcją dokonaną przez Michaela D.C. Drouta, który jak wiemy dobrych kilka lat temu przygotował edycję. Na amazonie były już nawet daty publikacji a potem wszystko zniknęło. By się teraz pojawić w redakcji Christophera Tolkiena i Sellica Spella. Bardzo nieładnie to wygląda.

M.L., dnia 19.03.2014 o godzinie 22:35

Sorry pomyliłem się z Sellic Spell. Tak to jest jak się za szybko pisze i nie myśli. Tym niemniej nadal mi to bardzo nie ładnie wygląda.

Galadhorn, dnia 19.03.2014 o godzinie 23:34

Może Tolkienowie uznali, że lepiej opracuje ten materiał Christopher? Może przygotowywał się do tego od dawnego czasu i publikacja Drouta po prostu psuła plany wydawnicze rodziny?

Cieszę się chyba najbardziej na „Sellic Spell”. No i na komentarze Tolkiena do tego samego „Beowulfa”.

Pozdrowienia, M.L.

Isiliel, dnia 20.03.2014 o godzinie 12:29

Będzie polski przekład?

M.L., dnia 20.03.2014 o godzinie 19:33

Całkiem możliwe, ze jest haj wpiszesz, ale to nie zmienia faktu, że wygląda to nieładnie. Dlatego, że wtedy nikt nie wyjaśnił niczego. Najpierw był szum, że będzie wydanie redakcji przygotowanej przez Drouta, informacje były oficjalne, sam o tym pisałeś. Potem cisza i przesuwane terminy wydania, a wreszcie wiadomość, że wydania nie będzie bez żadnych wyjaśnień. Gdyby wtedy ktoś napisał, że przykro im, ale przygotowana przez Drouta redakcja nie pasuje do ich wizji czy koncepcji. To byśmy pogadali. Ja bym głupio coś skomentował, ale przynajmniej byłoby fair. Pewnie podejrzenia i tak by się pojawiły, ale nie byłoby niedomówień, które psują atmosferę.

M.L., dnia 21.03.2014 o godzinie 10:51

Warto przeczytać ten wpis na jednym z for:
http://forum.tolkien.com.pl/viewpost.php?p=131374&sid=79f96083fa947d457d9552e63b51bc95

Galadhorn, dnia 31.03.2014 o godzinie 11:35

Bardzo ciekawy wpis prof. Drouta z jego blogu:

http://wormtalk.blogspot.com/2014/03/tolkiens-beowulf-real-story.html

Prof. Drout odżegnuje się od „odkrycia” rękopisu Tolkiena i wyjaśnia, jak dziennikarz podkoloryzował informacje o jego planach wydawniczych. Pisze też o tym, jak bardzo pomocne przez lata było w jego badaniach Tolkien Estate. Profesor wydaje się nie mieć żadnych pretensji do Ch. Tolkiena i Tolkien Estate.

M.L., dnia 06.04.2014 o godzinie 23:05

Isiliel, ale po co? Przecież Beowulf jest już przełożony na polski. Można uznawać, że tłumacznie Roberta Stillera ma braki. Pewnie Barańczak byłby lepszy jako tłumacz, ale jest dobre tłumaczenie, to po co nowe, i co należałoby tłumaczyć, Beowulfa, czy Tolkiena tłumaczącego Beowulfa. Obie opcje są bez sensu. Bo jeżeli chodzi o utwór, to należałoby go tłumaczyć ze staroangielskiego oryginału, a nie z innego tłumaczenia. (Tu pojawia się pytanie czy Stiller tłumaczył z oryginału, czy jak w przypadku Gilgamesza, z innego tłumaczenia) Znowu jeżeli tłumaczyć Tolkeina tłumaczącego Beowulfa, to pojawia się pytanie, po co? Czemu miałoby to służyć? Co nowego byśmy się dowiedzieli o Tolkienie lub Beowulfie? Według mnie nic.

Galadhorn, dnia 07.04.2014 o godzinie 9:07

Sam tekst „Beowulfa” tłumaczony z tłumaczenia to pewnie jakieś kuriozum (choć ja na przykład chciałbym zobaczyć taki tekst w przekładzie Katarzyny Staniewskiej), ale już komentarze JRRT i ChT do tego tekstu, a także opowiadanie „Sellic Spell” to już by było dla polskiego czytelnika coś.

Kocham Książki, dnia 03.05.2014 o godzinie 14:39

[…] średniowiecznej elektryzuje dzisiaj niesamowita wiadomość: donoszą o tym m.in. Guardian czy Elendilion. Po 90 latach ukaĹźe się poemat Beowulf  w tłumaczeniu Tolkiena! Premiera ma mieć miejsce 22 […]

Zostaw komentarz