Stań u boku Aragorna, Gandalfa, Legolasa i zmierz się z armią Mordoru. Stwórz drużynę, która zdoła pokonać wrogów. Bądź jednak czujmy bo Oko Saurona bacznie cię obserwuje. W każdej chwili możesz spodziewać się ataku sił zła!
Wygra gracz, który pokona najniebezpieczniejszych wrogów i dzięki temu zdobędzie najwięcej punktów!
Tak zapowiadana jest nowa gra karciana, zatytułowana Władca Pierścieni: Bitwa o Śródziemie. Wydaje mi się, że coś kiedyś już taki tytuł miało, więc warto doprecyzować, że chodzi o grę autorstwa Andreasa Zimmermanna, ilustrowaną przez Suzanne Helmigh, a wydaną w Polsce za sprawą firmy FoxGames (będącej oddziałem Grupy Wydawniczej Foksal). Gra przeznaczona jest dla 2-4 graczy w wieku od ośmiu lat i ma to być z założenia prosta i szybka do rozegrania gra familijna.
Gra kosztuje około 40 zł, do końca grudnia dostępna jest tylko w sieci salonów Empik, a w styczniu pojawi się również w pozostałych sklepach.
Warto zwrócić też uwagę na ostatnią stronę instrukcji, gdzie zapowiedziana jest kolejna karcianka – Hobbit Rudigera Dorna – będziemy dla Was śledzić tę sprawę.
[Elendilion, a Polish website about Tolkien and Tolkienists, has about 100 articles in English (Westron). See them here.]
Another Christmas and another honest gift from the Hungarian linguist, Gabor „Cerebrum” Lorinczi (of Parf-en-Ereglas website)! Below you will find his analysis concerning the Sindarin phrases from the movie The Hobbit: The Desolation of Smaug. Cerebrum wrote in his message:
This time, because of a lot of uncertainty, I can provide only a quasi-complete analysis of the Sindarin dialogues from the movie.
I marked in red those words I have no idea about and in blue those I am not sure of. (In both of these cases, there is a chance that the spelling is not correct.) I am really curious about your opinion on these
Jeszcze raz przypominamy o grudniowych i styczniowych datach, które upamiętniają Tolkiena i łączą nas ze Śródziemiem. Dziś bowiem mamy „dzień Earendela”, a zbliża się czas Zimowych Godów i dzień imienin Profesora
Najpierw kilka kalendarzowych ciekawostek (jeżeli nie zaznaczono inaczej, pochodzą one z Władcy Pierścieni, Dodatku D). Doba (sindarińskie aur, quenejskie ré) to czas dnia (sind. calan, quen. aurë) i czas nocy (sind. fuin, quen. lómë)*. Elfy liczą dobę od zachodu słońca do kolejnego zachodu (jak my w kalendarzu liturgicznym). Ludzie od wschodu do kolejnego wschodu. Pora tuż przed wschodem to jutrzenka (hobbickie morrowdim, sind. minuial, quen. tindómë), a po zachodzie zmierzch (hobbickie evendim, sind. aduial, quen. undómë). Zjawisko brzasku (sind. uial) znamy tylko w naszej bardziej północnej części Śródziemia. Obecnie jesteśmy na przełomie jesieni (sind. iavas, quen. yávië) i zimy (sind. rhîw, quen. hrívë). Porę tę nazywamy przedzimiem lub szarugą jesienną (sind. firith, narbeleth, a w quen. quellë, lasse-lanta). W Ponownie Zjednoczonym królestwie Elessara i Eldariona najbliższe trzy miesiące to Girithron (sind. ‚trzęsący z zimna’, w quen. Ringarë), Narwain (sind. ‚nowosłoneczny’, w quen. Narvinyë) i Nínui (sind. ‚mokry’, w quen. Nénimë). Wedle Reformy Naszego Kalendarza mija właśnie rok 69 Czwartej Ery, a zacznie się niedługo rok 70.
Oto ważne daty grudnia i stycznia:
8 grudnia obchodziliśmy 10. rocznicę powstania Forum Elendilich (link). Z tej okazji organizujemy 10 konkursów (pierwszy znajdziecie tutaj)
13 grudnia, premiera Hobbita: Pustkowia Smauga w wielu krajach Europy (przeczytaj recenzję po irlandzkiej premierze! – tutaj).
21 grudnia o godz. 18.11 zachodzi zjawisko przesilenia zimowego, które bez przyrządów astronomicznych obserwuje się dopiero w okolicach 25 grudnia. To dziś obchodzimy „dzień Earendila” (czytaj tutaj).
22-27 grudnia to Zimowe Gody (ang. Yuletide – więcej tutaj) czyli odpowiednik 29-30 Foreyule’a, 1 Yule, 2 Yule, 1-2 Afteryule’a w kalendarzu Shire’u z kulminacją w nocy z 24 na 25 grudnia (Wigilia i Boże Narodzenie) – czyli koniec Starego (1. Yule) i początek Nowego Roku (2. Yule) w Shire oraz wielu innych częściach Śródziemia. W nocy 24/25 grudnia w Anglii do dzieci przychodzi Father Christmas (‚Święty Mikołaj’, ‚Wigiliarz’, ‚Gwiazdor’), a w Śródziemiu Father Yule? Wedle Reformy Naszego Kalendarza 24/25 grudnia mija właśnie rok 69 Czwartej Ery, a zacznie się niedługo rok 70.
26 grudnia, polska premiera filmu Hobbit: Niezwykła podróż (jak to oddać w sindarinie i quenya? Samo słowo ‚hobbit’ to sind. Perian, quen. Periandë).
27 grudnia, dzień św. Jana Ewangelisty, czyli imieniny Profesora Tolkiena.
Yesterday evening I could see The Hobbit: Desolation of Smaug in IMAX (Katowice, Poland). Last year we tried to find out all the linguistic elements of the last movie (the results can be seen here: Complete analysis of the Sindarin dialogs and Hobbit’s Quenya, Orkish and Khuzdûl!). Let us do the same with H:DoS! It will be more complicated. I could hear there great amount of Sindarin (especially in the dialogs between Legolas and Tauriel; some phrases by Thranduil), a lot of Orkish (Azog, Bolg and their Orkish soldiers), some Black Speech (by Sauron – terrible demonic scene!), some Quenya (by Gandalf) and not so many Khuzdûl. I could see a lot of beautiful runes (mainly Angerthas Erebor) – on the back doors of the Lonely Mountain, on Kili’s talisman, inside of Erebor. There were even some Orkish signs! I liked semi-Scottish accent of the inhabitants of Esgaroth. The Lake Town has become one of my most favourite locations in the whole cycle of the Middle-earth movies by Peter Jackson. I would love to know your opinion about these – mentioned above – elements of the new movie. Help me to find out the linguistic secrets of The Hobbit: The Desolation of Smaug!
Some of them are alredy beeing discussed on the TORn Message Board (see here). We can find there a picture of Kili’s talisman, the Sindarin phrases like ú-dangada e orchal ‚I do not understand the king’, Legolas or man os Tauriel? ‚What about Tauriel?’. They discuss the name of the Starlight Feast (Mereth in-Gil?). In my humble opininion the Cirth on Kili’s talisman read something like *ingikh’ di. The interesting research has already began…
Spośród 5 ekranizacji Jacksona Pustkowie Smauga zajmuje u mnie miejsce II. po Drużynie Pierścienia
Nie umiem pisać recenzji. Zwłaszcza, gdy książka, płyta albo film za mocno mnie „wkręcą”. Właśnie wróciłem z kina IMAX w Katowicach, gdzie razem z Tomem Gooldem i naszymi przemiłymi Towarzyszkami byliśmy dziś na uroczystej premierze. Moja ocena filmu jak wyżej… I tyle dla tych, którzy nie chcą spoilerów.
Za życia Profesora ukazały się tylko cztery książki o Śródziemiu: Hobbit, Władca Pierścieni, zbiór wierszy Przygody Toma Bombadila oraz Droga biegnie dalej wciąż (1967-1968). Ta ostatnia jest praktycznie nieznana w Polsce, a przecież wznawia się ją w świecie anglojęzycznym (wydawana jest teraz z płytą CD, na której znajdują się utwory Tolkiena śpiewane przez Donalda Swanna – kompozycje, które bardzo lubił Profesor Tolkien. To jedyne kompozycje muzyczne ze Śródziemia, które Profesor autoryzował!). Ja sam posiadam wydanie HarperaCollinsa z 2002 r. z tą właśnie płytą. Co ciekawe, książka została przetłumaczona na potrzeby Sekcji Tolkienowskiej Śląskiego Klubu Fantastyki lata temu i wydano już drukiem jej fragmenty w wydawnictwach klubowych Parmadilich (tłum. Ryszard Derdziński). Elendilion posiada to tłumaczenie i chętnie zaproponuje je zainteresowanemu Wydawcy.
The Road Goes Ever On (bo tak książka zatytułowana jest po angielsku) to cykl pieśni z zapisem nutowym, do których komentarz poetycko-mitologiczny napisał J.R.R. Tolkien. Książka ukazała się wpierw w Stanach Zjednoczonych w wydawnictwie Houghton Mifflin Company (październik 1967), a potem w Anglii w wydawnictwie George Allen & Unwin (marzec 1967).
Podobnie jak w przypadku poprzedniczki, i ta gra była raczej oczekiwana. Niedawno studio Warner Bros. zapowiedziało, że trwają pracę nad grą komputerową LEGO: The Hobbit. Za produkcją, jak zwykle, stanie studio TT Games.
Czego można oczekiwać po grze? Fabuła dotyczyć będzie dwóch pierwszych filmów, Nieoczekiwanej Podróży i Pustkowia Smauga, co niestety może oznaczać, że trzeci film może być osobną produkcją albo dodatkiem – ale nieco za wcześnie na spekulacje. Lokacje, które przyjdzie nam odwiedzić to m.in. Bag End, Hobbiton, Góry Mgliste, miasto goblinów, Mroczna Puszcza i Rivendell. O grywalnych postaciach wiadomo na razie tyle, że będzie dostępny m.in. Bilbo, Gandalf oraz cała trzynastka krasnoludów, każdy posiadający jakąś unikatową zdolność – ujawniono już, że brzuch Bombura będzie mógł służyć jako trampolina. Co może też świadczyć, że produkcji nie zabraknie znanego z poprzednich gier humoru. Sama rozgrywka ma zawierać potyczki z orkami, zagadki logiczne, poszukiwania skarbów i klejnotów, tworzenie magicznych przedmiotów oraz budowanie.
Grę zapowiedziano na wiosnę 2014, dostępna będzie na platformach Xbox One, Xbox 360, PlayStation 4, PlayStation 3, Vita, Wii U, 3DS, PC i Mac.
Nie za bardzo wiem jak zacząć recenzję, bardziej chyba będzie pasował zwrot – pierwsze wrażenia. Od wczoraj zastanawiam się, jak podsumować Pustkowie Smauga, w jaki sposób można opisać w kilku zdaniach wrażenia i emocje z tego trzygodzinnego seansu. Po pierwsze, trzeba rozgraniczyć dwie rzeczy – i patrzeć na nie z dwóch różnych perspektyw – filmu i adaptacji.
Gdybym miał przedstawić to w formie graficznej, chyba najbardziej pasowałby taki opis:
Wyobraźcie sobie, że w oddali widzicie drzewo, wygląda ono pięknie i zdrowo, zaintrygowani zbliżacie się do niego powoli. Im bliżej jesteście, tym bardziej przekonujecie się, że to kolos, prawdziwy olbrzym. Drzewo wygląda dostojnie, jego główny pień jest prosty i smukły, korzenie są pokręcone, potężne i macie to poczucie, że sięgają bardzo głęboko. Drzewo jest piękne. Kiedy zbliżacie się jeszcze bardziej, by je dotknąć, okazuje się, że drzewo jest jeszcze większe, a na pniu i gałęziach znajdujecie jakieś dziwne przebarwienia, narosty, dziwacznie przeszczepione gałęzie i sęki. Nie jest to rodzaj choroby, czy złośliwości, uświadamiacie sobie, że to ktoś z zachwytu nad drzewem chciał je ubarwić, sprawić, by było atrakcyjniejsze, ciekawsze, kolorowe – bajeczne. Nie szpeci to drzewa, ale Wy wyraźnie widzicie, jak niedoskonałe są próby upiększenia tego, co piękne. Drzewo jest pierwotne, wszystko co było do niego dodane by je poprawić czy uatrakcyjnić, nie może dorównać pięknu i prostocie jego istnienia. Kiedy odejdziecie od drzewa wystarczająco daleko, przekonacie się, że to tylko drzewo…
Pień filmu i jego główną strukturę uważam za udaną, wręcz świetną, (choć wszystko jest w rozmiarach XXXXL) ale wątki poboczne (te narosty i przebarwienia), czy celowo dodane elementy po prostu nie dają sobie rady z geniuszem samej pierwotnej historii o krasnoludach, Bilbo Bagginsie i Smaugu.
Poniżej opiszę pokrótce główne gałęzie drzewa. Nie czytajcie, jeśli chcecie się na nie sami wspinać… Przeczytaj resztę wpisu »
Podobnie jak rok temu, również teraz będziemy mieć okazję obejrzenia kolejnej części Hobbita w technologii 48 klatek na sekundę. Przypomnijmy, że jest to technologia 3D najnowszej generacji, która pozwala uzyskać niezwykłą płynność obrazu, chociaż niektórzy twierdzą, że w efekcie obraz jest „zbyt teatralny”. Jak dotąd też poszczególne części Hobbita są jedynymi filmami, które są wyświetlane w ten sposób. Film w wersji HFR 3D obejrzymy tylko w nielicznych kinach, które mają odpowiedni sprzęt. Zgodnie z informacją uzyskaną od działających w Polsce sieci multipleksów, film w wersji 48 klatek obejrzymy w następujących kinach: Przeczytaj resztę wpisu »
Z wielką przyjemnością chcielibyśmy zaprosić Was drodzy Czytelnicy, Przyjaciele Elfów, do udziału w piątej już edycji konkursu fotograficznego na Elendilionie (tutaj I, II, III i IV edycja konkursu). W tym roku konkurs jest związany z 10-leciem Forum Elendilich (patrz tutaj) i z akcją „Dziesięć Konkursów na Dziesięciolecie”! Wiemy, że wielu z Was znowu czekało na tę coroczną zabawę.
W tym roku tematem przewodnim konkursu są smoki, które otaczają nas w naszych wsiach, miasteczkach i miastach. Tak! Tu też żyją smoki. Wystarczy podnieść oczy i przyjrzeć się starym kamienicom, wystarczy wejść do średniowiecznego kościoła, wystarczy przyjrzeć się heraldyce, wzornictwu, sztuce użytkowej wokół nas… Prosimy o artystyczne fotografie przedstawiające smoki, żyjące w ukryciu w Waszej okolicy (i prosimy, żeby nie iść na łatwiznę i nie fotografować tylko krakowskiego pomnika Smoka Wawelskiego).
Zasady:
Znalezionym smokom nie wolno doklejać mechanicznie bądź cyfrowo żadnych elementów!
Uczestnik konkursu musi być właścicielem zdjęcia!
Każdy uczestnik konkursu ma prawo do wystawienia jednej autorskiej pracy.
Proszę przysyłać zdjęcia w formacie jpg, ułatwi to prace jury oraz późniejszą prezentacje pozostałych zdjęć biorących udział w konkursie.
Jury w składzie administratorów i moderatorów forum Elendili wybierze trzech zwycięzców.
Prace należy przysyłać do 3 stycznia 2014, do północy na adres elendilion@elendilion.pl
Ogłoszenie wyników konkursu i prezentacja nadesłanych prac odbędzie się 4 stycznia 2014.
Zapraszamy Was do fotograficznej zabawy! Nagrodami będą książki:
Hobbit w malarstwie i grafice J.R.R. Tolkiena, Wydawnictwo Amber
J.R.R. Tolkien, Upadek Króla Artura, Prószyński i Ska (dziękujemy Wydawnictwu za ufundowanie nagrody!)
Brian Sibley, Hobbit: Pustkowie Smauga. Oficjalny przewodnik po filmie, Wydawnictwo Amber