Aktualności ze świata miłośników twórczości Tolkiena

Guardians of Middle-Earth dostępne na Steamie

Nie jestem ekspertem od gier typu MOBA (Multiplayer Online Battle Arena), więc mogę jedynie powołać się na słowa osób znających się na gatunku lepiej. Kiedy pojawiały się pierwsze zapowiedzi gry Guardians of Middle-earth, sygnał jaki odebrałem z komentarzy na forach był mniej więcej taki: „Na konsolach może to ma szansę, ale kto by zainteresował się płatną grą na rynku zdominowanym przez darmowe League Of Legends i DOTA„. Wydawca gry, Warner Bros., najwyraźniej postanowił podjąć rzuconą rękawicę i oto od dziś, za sprawą Zombie Studios, gra dostępna jest również dla graczy PC-towych na platformie Steam.

Gra kosztuje 18,99 euro, ale niestety jest to tylko pakiet podstawowy, zawierający sześć postaci. Aby odblokować pozostałe, trzeba bądź zdobyć odpowiednią ilość złota w grze, bądź kupić jeden z sześciu zestawów dodatkowych, zawierających po pięć postaci, za 13.99 euro każdy. Z zestawem dostajemy również złoto do wydania w grze oraz alternatywne skórki dla strażników, niedostępne w wersji podstawowej. Lub możemy od razu zdecydować się na Mithrilową Edycję, zawierającą wszystkie trzydzieści sześć postaci i ich alternatywne wersje – ale ta przyjemność kosztuje już 73.99 euro.

Omentielva Lempëa (Helsinki 2013)


Źródło: Omentielva.com

Nieczęsto się zdarza, żeby badacze języka quenya spotkali się na wspólnym nabożeństwie w kościele. Ale oto nadarzyła się taka okazja podczas piątej już konferencji Omentielva (o poprzedniej edycji pisaliśmy tutaj). Na jej zakończenie, 11 sierpnia b.r. w niedzielę w zborze luterańskim Temppeliaukio (słynnym Kościele Skalnym) odbyło się nabożeństwo pod przewodnictwem pastora Petri Tikki – po fińsku, angielsku i quenejsku. Petri jest znanym lingwistą tolkienowskim – przewodniczącym tegorocznej konferencji.

Konferencja odbywała się w dniach 8-11 sierpnia. Jej główna lokalizacja to Arkadia International Bookshop w stolicy Finlandii – Helsinkach. W tym roku przewodniczył jej Petri Tikka (fiński lingwista tolkienowski i pastor luterański), a sekretarzem był Anders „Beregond” Stenström. Pojawili się głównie europejscy miłośnicy i badacze języków Profesora Tolkiena, w tym Roman Rausch, Julian Bradfield, Johan Winge i Måns Björkman. Wykłady wygłoszone podczas konferencji znajdą się piątym numerze czasopisma Arda Philology – ukaże się ono w 2014. Same wykłady obejmowały takie zagadnienia jak ortografia sindarińska, quenya jako język praktyczny, ewolucja alfabetów elfickich, nowe odkrycia inskrypcji tengwarowych J.R.R. Tolkiena, lingwistyka Elfów Zielonych, słownictwo elfickie, wyjaśnienie słowa Hobbit, książki o językach Tolkiena, ewolucję wiersza Nieninque. Całość wzbogaciły zajęcia z elfickiego haiku, spotkanie poetyckie, sesja gier oraz wspomniane wyżej nabożeństwo luterańskie (szczegółowy program konferencji znajduje się tutaj). Poniżej prezentujemy quenejskie tłumaczenie Psalmu 100, który był odśpiewany przez Petrego Tikkę w czasie nabożeństwa.

Przeczytaj resztę wpisu »

Tolkien o Maryi

Dziś, w katolickie maryjne święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny (odpowiednik prawosławnego Zaśnięcia Bogurodzicy), zapraszamy do lektury kilku cytatów, które przybliżą nam maryjne wątki w twórczości Tolkiena:

Najpierw modlitwa Zdrowaś Maryjo w quenya. Z tego samego źródła, które omawialiśmy tutaj („Słowa radości” J.R.R. Tolkiena), i w ten sam sposób „dostosowana” do quenya z czasów II wydania Władcy Pierścieni:

Aiya María quanta Eruanno, i Héru aselyë! Aistana elyë imíca nísi ar aistana i yávë mónalyo Yésus.

Airë María Eruo ontaril á hyamë rámen úcarindor sí ar lúmessë ya firuvalme.

Násië.

‚Zdrowaś Maryjo łaskiś pełna, Pan z Tobą. Błogosławionaś Ty między niewiastami i błogosławiony owoc Twojego łona, Jezus. Święta Maryjo, Matko Boża, módl się za nami grzesznymi teraz i w godzinę śmierci naszej. Amen’

David Colbert, Magiczny świat Władcy Pierścieni, str. 48-49:

Tolkien, pobożny katolik, nadał Galadrieli cechy pewnej szczególnej, ważnej dla niego Matki – Najświętszej Dziewicy Maryi, matki Jezusa Chrystusa. Maryja uosabiała dla Tolkiena to, co Galadriela zapewnia Frodowi i jego towarzyszom: boskie współczucie i mądrość. Na ich oddanie odpowiada takim samym uczuciem. „Pani Galadriela [jest] klejnotem, cenniejszym niż wszystkie skarby podziemi”, mówi Gimli, którego wzruszyła do łez jej łaskawość (Drużyna Pierścienia, s. 467).

Przeczytaj resztę wpisu »

Tolkien o Wniebowzięciu


Wiadomość pochodzi z 15 sierpnia 2009 r.

Titian-Assumption-of-the-Virgin-683x1200Tycjan, „Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny”

Dziś – 15 sierpnia – święto kościelne Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny (a przy okazji Dzień Wojska Polskiego w rocznicę Cudu nad Wisłą, czyli przegnania wojsk bolszewickich spod bram Warszawy i ich klęski w to maryjne święto, w roku 1920). Jeżeli jest taka okazja, czemu nie prześledzić, jak Wniebowzięcie Najświętszej Bogurodzicy przejawiało się w życiu J.R.R. Tolkiena. W jego biografii, listach i pismach kilkakrotnie ten motyw z tradycji Kościoła katolickiego się przewijał. Wpierw wróćmy wspomnieniem do opisywanej tu niedawno podróży Profesora do Włoch. W czasie swojej wizyty w weneckim kościele franciszkanów p.w. Najświętszej Maryi Panny myślał on o oglądanym przez siebie obrazie Tycjana p.t. Wniebowzięcie (patrz wyżej), że jest:

(…) łagodnie oświetlony; a jego śliczne barwy czerwieni i złota są najpiękniejsze po prostu jako barwy – dla mnie zwłaszcza z dystansu zachodniego portalu [czyli przeciwnej do ołtarza części kościoła, skąd nie widać szczegółów obrazu – przyp. tłum.].
Przeczytaj resztę wpisu »

Nieznane wiersze J.R.R. Tolkiena

Na facebookowych stronach Tolkien Society znaleźliśmy tę oto listę niepublikowanych wierszy, poematów i poetyckich tłumaczeń J.R.R. Tolkiena. Jest to bardzo ciekawa lista. Znajdą tu coś interesującego i badacze biografii, i badacze religijności Tolkiena, poszukiwacze tematów z Śródziemia i z legend Starej Europy.

1. Beowulf. Niedokończone poetyckie tłumaczenie na współczesną angielszczyznę. Znamy tylko fragmenty.
2. The Brothers in Arms (albo The Brothers-in-Arms).
3. Companions of the Rose.
4. Completorium. Wcześniej zatytułowane Evening.
5. Consolatrix Afflictorum, patrz Stella Vespertina
6. Copernicus and Ptolemy (albo Copernicus v. Ptolemy). Wcześniej zatytułowane Dark.
7. Courage Speaks with the Love of Earth (albo Courage Speaks with a Child of Earth), patrz The Two Riders
8. The Dale-lands. Wcześniej The Dale Lands.
9. Dark Are the Clouds about the North.
10. Darkness on the Road.
11. A Dream of Coming Home.
12. Elf Alone. Wcześniej The Lonely Harebell.
13. Ferrum et Sanguis.
14. The Forest-walker. Wcześniej The Forest Walker.
15. Fragment epicki: Before Jerusalem Richard Makes an End of Speech.
16. G.B.S. Wcześniej GBS.
17. Gunnar’s End. Tłumaczenie na staroangielski i krótki fragment ze staronorweskiego Atlak-vida.
18. The Horns of the Host of Doriath. Wcześniejsza wersja nosiła tytuł The Trumpets of Faery.
19. The Grimness of the Sea.
20. Magna Dei Gloria.
21. May-day. Wcześniej May Day, May Day in a Backward Year.
22. A Memory of July in England.
23. ‚Meolchwitum sind marmanstane’, patrz *Enigmata Saxonica Nuper Inventa Duo
24. The Mermaid’s Flute.
25. Monoceros, the Unicorn.
26. Morning, patrz Morning Song
27. Morning Song. Wcześniej Morning-song. Wcześniejsza wersja, również niepublikowana to Morning.
28. Morning Tea.
29. The New Lemminkainen.
30. Noel. 1936 w annałach Our Lady’s School, Abingdon (koło Oksfordu)
31. Old Grabbler. Jedna z Tales and Songs of Bimble Bay. Wcześniej zatytułowane Poor Old Grabbler.
32. Outside.
33. The Owl and the Nightingale. Niedokończone tłumaczenie na współczesną angielszczyznę.
34. The Pool of the Dead Year.
35. Poor Old Grabbler, patrz Old Crabbier.
36. The Bum-pus. Wcześniejsza wersja wiersza Perry-the-Winkle i jedna z Tales and Songs of Bimble Bay.
37. Reginhardus the Fox.
38. A Rime for My Boy.
39. The Ruined Enchanter: A Fairy Ballad.
40. The Shadow Man, w annale na 1936 w Our Lady’s School, Abingdon (koło Oxfordu).
41. The Sirens.
42. A Song of Bimble Bay. Jedna z Tales and Songs of Bimble Bay.
43. Sparrow Song (Bilink). Wcześniej zatytułowana Sparrow-song.
44. Stella Vespertina. Wcześniej zatytułowane Consolatrix Afflictorum.
45. Sunset in a Town.
46. The Swallow and the Traveller on the Plains. Wcześniej zatytułowane Thoughts on Parade.
47. The Thatch of Poppies.
48. The Two Riders. Wcześniejsze wersje (niepublikowane) zatytułowane były Courage Speaks with the Love of Earth, Courage Speaks with a Child of Earth i Now and Ever.
49. Vestr um Haf. Zaadaptowane jako Bilbo’s Last Song.

Wytrwałość ponad Nadzieję…


U Tolkiena bardzo ważne jest pojęcie wytrwałości ponad nadzieję i nadziei nieugaszonej (tak Gandalf nazwać miał Froda i Sama po sindarińsku, dosłownie Bronwe athan Harthad i Harthad Uluithiad, w szkicach Władcy Pierścieni). Te pojęcia tym łatwiej Polakom zrozumieć dzisiaj…

69 lat temu rozpoczęło się największe powstanie przeciw niemieckiemu okupantowi w zniewolonej Europie. Dziś w rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego przeżywamy najważniejszy dzień powstańczych obchodów. Od rana w wielu miejscach upamiętniających 63 dni walk 1944 r. składane będą kwiaty, zapalane znicze, zabrzmią powstańcze piosenki. Wielu Polaków wiesza przy swoich domach biało-czerwone flagi. Pod Muzeum Powstania Warszawskiego możemy oddać krew, żeby ratować dzisiejszych potrzebujących. Polacy to kreatywny naród kochający wolność. To widać w takich dniach jak dziś. Nie zapomnijmy też, że o godz. 17.00 – gdy po raz pierwszy w całej Polsce zawyją syreny i na chwilę zatrzyma się ruch na ulicach – żyjący jeszcze powstańcy spotkają się tradycyjnie na Powązkach przed pomnikiem Gloria Victis.

Gdy w Warszawie trwały tragiczne walki, w Oksfordzie profesor J.R.R. Tolkien pisał Władcę Pierścieni. Zupełnie inna rzeczywistość. W korespondencji Tolkiena widać jednak jego wielką troskę i obawy związane z wojną i z czasem, o którym Zachód myślał już coraz realniej – z czasem powojennym. Oto fragment listu J.R.R. Tolkiena do Christophera Tolkiena z dni 31 lipca i 1 sierpnia 1944 r. (Profesor nie wie jeszcze o rozpoczęciu Powstania):

Dzisiaj są dobre wiadomości. Wydarzenia mogą się teraz zacząć szybko toczyć, choć może nie tak szybko, jak sądzą niektórzy. Ciekawe, jak długo von Pappen utrzyma się na powierzchni? Pora na ożywienie nadejdzie jednak dopiero wtedy, kiedy wybuchnie Francja. Ile jeszcze czasu? I co z czerwoną chryzantemą na Wschodzie? A kiedy wszystko się skończy, to czy zwykli ludzie będą jeszcze mieli jakieś prawo (albo lewo) do wolności, czy może będą musieli o nią walczyć albo będą zbyt zmęczeni, by się opierać? Do niektórych z Wielkich zdaje się raczej przemawiać to ostatnie. Oni i tak w większości wypadków oglądali tę wojnę z dogodnych punktów obserwacyjnych, jakimi są duże samochody. Zbyt wielu ludzi jest bezdzietnych. Przypuszczam jednak, że jedynym pewnym skutkiem tego wszystkiego jest dalszy wzrost wielkich ujednoliconych zbiorowości z ich masowo produkowanymi przekonaniami i emocjami. Muzyka ustąpi miejsca „jam sessions”: co, o ile dobrze rozumiem, oznacza zbieranie się wokół fortepianu (instrumentu mającego zasadniczo produkować dźwięki wymyślone przez na przykład Chopina) i walenie w klawisze tak mocno, aż popękają. Ta wyrafinowana, kulturalna rozrywka jest podobno „gorączką” w USA. O Boże! O Montrealu! O Minnesoto! O Michigan! To, jakie masowe manie potrafią wyprodukować Sowieci, wykaże pokój, dobrobyt i usunięcie wojennego hipnotyzmu. Może nie będą aż tak ponure, jak te zachodnie (mam nadzieję). Człowiek właściwie się nie dziwi, że niektóre mniejsze państwa wciąż chcą być „neutralne”; są między młotem i kowadłem (i możesz każdej ze stron przypisać albo M, albo K). Zawsze jednak wszystko się dzieje w różnych kategoriach, a ty i ja jesteśmy po zawsze pokonanej, lecz nigdy całkowicie nie ujarzmionej stronie. Powinienem nienawidzić cesarstwa Rzymskiego w jego czasach (tak jak go nienawidzę) i pozostać patriotycznie nastawionym rzymskim obywatelem, woląc wolną Galię i dostrzegając dobro w Katragińczykach. Delenda est Carthago. Ostatnio słyszymy to dość często. W szkole uczono mnie, że to dobre powiedzenie; „zareagowałem” (podobno w tym przypadku z lepszą niż zwykle trafnością) od razu. Wciąż istnieje nadzieja, przynajmniej na naszej ukochanej angielskiej ziemi, że propaganda pokona samą siebie, a nawet wywoła odwrotny skutek. Podobno jest tak nawet w Rosji; a mogę się założyć, że i w Niemczech…..

Profesor nie popadał w bezrefleksyjny entuzjazm. Umiał przewidzieć kłopoty, jakie czekały Europę po zakończeniu II wojny światowej. Warto przeczytać listy Tolkiena z czasów II wojny. Jest tam wiele interesujących refleksji na temat natury człowieka, polityki, kultury. A w cieniu wojny powstawało nasze najukochańsze dzieło – Władca Pierścieni. Warto o tym pamiętać w czasie lektury…