Aktualności ze świata miłośników twórczości Tolkiena

Przyszły papież Franciszek o literackim znaczeniu Tolkiena

Źródło: blog włoskiego pisarza Saverio Simonellego

W kanonie literatury, którą szczególnie ceni obecny papież Franciszek, obok Fiodora Dostojewskiego, Jorge Luisa Borgesa i niemieckiego poety Hölderlina jest też ważne miejsce dla naszego drogiego profesora Tolkiena… W Wielkanoc roku 2008, w swojej świątecznej homilii ówczesny kardynał Bergoglio, koncentrując się na znaczeniu pojęcia drogi, wymienia obok wielkich postaci klasycznej mitologii – Odyseusza i Eneasza – także dzieło autora Władcy Pierścieni i jego Niziołków. Mówi o tym, jak w „wymiarze drogi” ważnej jest także wracanie do domu, do paleniska domowego, do wytęsknionego miejsca (Elfowie w quenya taki kochany dom nazywali melamar). Dla przyszłego papieża to właśnie Tolkien i jego ulubiony XVIII-wieczny poeta Friedrich Hölderlin najlepiej opisują tę tęsknotę.

„W literaturze współczesnej – powiedział przyszły papież Franciszek – Bilbo i Frodo Tolkiena są obrazem człowieka powołanego do wyruszenia w drogę. Jego bohaterowie w trakcie wędrówki poznają i wcielają w życie dramat wyboru „między dobrem a złem”. Ale to jest walka – dodaje – w której nie brak wymiaru „pocieszenia i nadziei”. „Człowiek w drodze – wyjaśnia – ma w sobie samym wymiar nadziei. W całej mitologii i historii pobrzmiewa echo tego, że człowiek stoi w miejscu, jest zmęczony, ale też powołany jest do rozpoczęcia drogi, a jeśli nie chce realizować tego wymiaru, traci jako osoba ludzka i wchodzi w stan degradacji”

Widzimy zatem, że kardynał Bergoglio, przyszły papież Franciszek, stawia Tolkiena „obok Dostojewskiego i Borgesa”, a także w towarzystwie poety Hölderlina. Może to nie przypadek, że angielski pisarz wymieniony jest obok niemieckiego poety romantycznego?  Sięgnijmy tu po interesującą interpretację Romano Guardiniego, który pisał, że Hölderlin jest jedną z literackich osobowości, które najlepiej przywołują symboliczne znaczenie żywiołów ziemi w kontekstach niemal biblijnych, o wielkiej mistycznej intensywności. To trochę tak jak bohaterowie Śródziemia, którzy w całej swojej „nieznaczności” pobrzmiewają echem w świecie ogromnych odniesień historycznych, filologicznych i literackich, zaświadczając, że za każdym słowem kryje się bogactwo obrazów, spojrzeń i wizji, które kształtują ludzką świadomość na przestrzeni wieków. W gruncie rzeczy jest to również zaproszenie czytelników do wyruszenia w drogę – od najbardziej zewnętrznych warstw tekstu do tajemnicy symbolu.

Z języka włoskiego tłumaczyli
Dagmara „Elelli” Bosek i Ryszard „Galadhorn” Derdziński

Kategorie wpisu: Fandom tolkienowski, Informacje medialne, Utwory Tolkiena, Wydarzenia

1 komentarz do wpisu "Przyszły papież Franciszek o literackim znaczeniu Tolkiena"

Galadhorn, dnia 23.07.2013 o godzinie 8:51

Oto kilka cytatów z Friedriecha Hölderlina, które całkiem całkiem pasują do myśli Profesora:

„Doskonałość poznamy dopiero „w odległej krainie”, w miejscu spotkania i wiecznej młodości. Zatem wszyscy spotkamy się w chwili ponownego połączenia tego, co przedtem było rozdzielone”.

„Zawsze z państwa czyniło piekło to, że człowiek chciał uczynić je swym niebem”.

„Czym byłoby życie bez nadziei? Iskrą odrywającą się od rozpalonego węgla i gasnącą natychmiast”.

„[Podobny do ludożercy]

Podobny do ludożercy
jest ten, który żyje
bez miłości
i mrok śmiertelny opisywałby
gdyby gniew jego miał oczy”

„[Ziemia ojczysta]

Od wysp dalekich rybak chętnie wraca
Ku cichym prądom, jeśli zebrał żniwo;
I ja bym wrócił do ojczyzny;
Lecz cóż zebrałem oprócz boleści?

Najmilsze brzegi, wychowawcy moi,
Czy ukoicie miłosne cierpienia?
Lasy dzieciństwa, czy raz jeszcze
Osiągnę spokój, gdy wrócę do was?”

Zostaw komentarz