Aktualności ze świata miłośników twórczości Tolkiena

Trolle atakują!

To nie jest film tolkienowski. Ale można go potraktować jako „lekturę uzupełniającą” dla tolkienistów oczekujących na przyszłoroczną premierę filmowego Hobbita.

Łowca trolli (nor. Trolljegeren, reż. André Øvredal, Norwegia 2010, więcej tutaj), który od ubiegłego piątku jest na ekranach naszych kin (chyba tylko w sieci kin Helios – swoją drogą bardzo to spóźniona premiera) to film z gatunku dark fantasy, utrzymany w konwencji mockumentary (‚udawanego dokumentu’), który można by porównać z Blair Witch Project (choć moim skromnym zdaniem norweski film nie jest aż tak przerażający). Akcja tej produkcji toczy się w pięknej, monumentalnej, fascynującej przyrodniczo Norwegii. Tłem wciągającej akcji są przepiękne góry i tajemnicze fiordy. Wszystko skąpane w deszczu albo pokryte śniegiem. Bohaterami są studenci, którzy kręcą film o niedźwiedziach – mordercach owiec… i wkręceni zostają w niesamowite łowy na leśne i górskie trolle. Tytułowy łowca, znany jako kłusownik Hans to być może… Ciekawe czy macie to samo skojarzenie jak ja… Przy okazji film jest ciekawym portretem współczesnej Norwegii – z pozoru spokojnej, a przecież będącej ojczyzną zbrodniczego przedsiębiorcy rolnego, Andersa Breivika. I przy okazji dowiadujemy się, dlaczego w Norwegii jest dziś tak mało chrześcijan…

Zobaczmy zwiastun filmu. Elendilion poleca też swoim Czytelnikom odwiedzenie kina, póki film jeszcze jest na polskich ekranach.



O trollach Śródziemia czytamy w Encyklopedii Fostera:

Wydaje się, że istniały przynajmniej cztery szczepy trolli: trolle kamienne z Siedzib Trolli [Trollshaws] i innych rejonów Eriadoru, trolle jaskiniowe z Morii, trolle wzgórzowe w Gorgoroth i Eredioru oraz Olog-hai. Trolle kamienne mówiły uproszczonym westronem i były chyba najbardziej podobne do ludzi; trollami kamiennymi byli Bert, Tom i William Huggins. Trolle jaskiniowe i wzgórzowe, jeśli w ogóle się odzywały, to posługiwały się uproszczoną wersją języka orków i były pokryte łuską; trolle jaskiniowe miały zielonkawy kolor, a ich stopy były pozbawione palców. Olog-hai, wyhodowane przez Saurona pod koniec Trzeciej Ery, mieszkały na południu Mrocznej Puszczy i w górach Mordoru. Jako bardziej ruchliwe i przebieglejsze od innych trolli potrafiły wytrzymywać słoneczny blask, o ile tylko Sauron sprawował nad nimi władzę. Olog-hai posługiwały się Czarną Mową.

W Hobbicie czytamy, że trolle mają „grubo ciosane twarze, olbrzymi wzrost, [szczególny] kształt stóp” (str. 32, Hobbit, Iskry). Żywią się u Tolkiena owczym mięsem, ale nie gardzą też mięsem istot myślących, jak ludzie, krasnoludy czy… hobbici. Żyją w pieczarach, pod ziemią, bo w świetle słońca „obracają się z powrotem w skałę, z której powstali, i nigdy już drgnąć nie mogą” (str. 37).

Podobnie jest w filmie Łowca trolli. Norweski film ukazuje nam skandynawskie trolle, na których wzorował swe śródziemne postacie Tolkien, w całej okazałości. Film zdradza wiele innych trollowych sekretów, troszkę też racjonalizuje ich biologię (są ssakami, zwierzętami, które posiadają czasem kilka głów, z których tylko jedna jest prawdziwa, a inne to narośle, mające odstraszać inne trolle albo przyciągać trollowe samice; mowa jest też o biologicznym uzasadnieniu zamiany trolla w kamień pod wpływem słońca – kto ciekaw, zapraszamy do kin…). Jeżeli chcecie podyskutować o trollach w Śródziemiu, zapraszamy Was na forum Elendilich, do tematu „Półtroll, troll śnieżny i inne odmiany trolli” (link).

Kategorie wpisu: Recenzje

2 Komentarzy do wpisu "Trolle atakują!"

Galadhorn, dnia 01.01.2012 o godzinie 11:23

Film widziałem w kinie. A wczoraj była powtórka na ekranie telewizora. Muszę powiedzieć, że kto nie zobaczy go w kinie, straci. Efekt na dużym ekranie jest dużo bardziej spektakularny. Dla mnie świetny film na zakończenie 2011 roku.

Tornene, dnia 06.01.2012 o godzinie 15:50

Bardzo dobry film, choć zdecydowanie niszowy. Mockumentary z dużymi pokładami humoru (i mam na myśli nie tylko polski akcent).

Piękne krajobrazy (maaaało!), zgrabne efekty specjalne, poprawne aktorstwo młodych aktorów i solidny warsztat najważniejszego trolljægera. Oczarował mnie.

Zostaw komentarz