Zarówno fani książek J.R.R. Tolkiena, jak i filmów „Władca Pierścieni” Petera Jacksona będą zachwyceni nową grą planszową wydaną właśnie przez Egmont. „Hobbit” to pełna przygód rodzinna planszówka oparta na kultowej powieści, której akcja rozgrywa się w pełnym niebezpieczeństw Śródziemiu.
Ponad gór omglony szczyt Lećmy, zanim wstanie świt, By jaskiniom, lochom, grotom, Czarodziejskie wydrzeć złoto.
„Hobbit”, JRR Tolkien
W przyszłym roku czeka nas premiera filmu „Hobbit” Petera Jacksona, kolejnej już ekranizacji osadzonej w magicznym świecie Tolkiena. A już teraz, dzięki wydawnictwu Egmont, na rynku dostępna jest gra planszowa „Hobbit”. Wszystkich fanów powieści Tolkiena ucieszy z pewnością fakt, że oprawę graficzną gry przygotował John Howe, kultowy ilustrator tolkienowskiego świata.
Akcja gry jest ściśle powiązana z powieścią Tolkiena. Hobbit Bilbo Baggins wyrusza z krasnoludami na ryzykowną wyprawę do Samotnej Góry. Celem wyprawy jest odzyskanie skarbu strzeżonego przez smoka Smauga. Podczas rozgrywki gracze wcielają się w role krasnoludów i towarzyszyć będą hobbitowi w jego przygodach. Muszą stawiać czoła groźnym goblinom, trollom i wielkim pająkom oraz zdobywać niezbędny ekwipunek, by móc pokonać przeciwników i odzyskać skarb. Przeczytaj resztę wpisu »
Po kilku miesiącach przerwy, (my też trochę przysnęliśmy przez kilka ostatnich tygodni za co przepraszamy) Peter Jackson wraca z nowym odcinkiem video bloga. Dla wszystkich którzy czekają z niecierpliwością na film, ten odcinek będzie na pewno interesujący.
Peter i zespół przybliżają nam tajniki powstawania filmu w technice 3D. Film kręcony jest przy użyciu 48 kamer RED (sic!), z zastosowaniem 48 klatek na sekundę (dwa razy więcej niż podczas nagrywania standardowego filmu). Peter wyjaśnia w jaki sposób zastosowanie techniki 3D dodaje głębi obrazu, a prędkość 48 klatek na sekundę ma wpływ na ostrość i detal. Jeden z członków zespołu przekonuje – to tak jakby siedząc w kinie wyciąć ekran, masz wrażenie że uczestniczysz w tym co dzieje się w jego głębi. Możecie również zobaczyć jak John Howe oraz Alan Lee tworzą szkice w technice 3D…
Na początku sierpnia oraz w pierwszych dniach listopada wydawnictwo Walking Tree przygotowało aż dwie publikacje. Najnowsza z książek nosi tytuł The Loss and the Silence („Strata i cisza”).
Tradycyjnie Inklingowie C.S. Lewis, J.R.R. Tolkien oraz Charles Williams są postrzegani odrębnie w świecie literackim swoich czasów. Ostatnie kilka lat wydaje się zmieniać powoli to podejście, lecz niewiele badań próbuje analizować twórczość Lewisa, Tolkiena czy Williamsa na tle najwybitniejszych pisarzy im współczesnych.
Prezentowana powyżej publikacja jest pierwsza próbą dogłębnych studiów i porównań miedzy Inklingami i pisarzami takimi jak T.S. Eliot, W.B. Yeats, James Joyce, oraz David Jones. Prześledzenie strukturalnych jaki i tematycznych zagadnień, ujawnia szereg podobieństw które wykraczają poza samą odpowiedz na kataklizm pierwszej połowy XX wieku.
Mit jako temat, staje się narzędziem budowania światów, jest próbą subiektywnego spojrzenia autora na obiektywne realia, pisanie staje się (nieudaną) próbą przełamania koszmaru dziejącej się historii.
Te obawy i napięcia są kluczowe dla prac obu – Inlingów i modernistów. Jeśli ustalimy, że dzieła Lewisa, Tolkiena i Williamsa zawierają aspekty, które można określić mianem „modernizmu”, może się okazać, że pewne aspekty modernizmu można równie dobrze określić jako „fantastyczne”.
Druga książka która w sumie ukazała się wcześniej, podejmuje problemy środowiska i ekologi – The Ecological Augury in the Works of JRR Tolkien (Ekologiczna przepowiednia w dziełach J.R.R Tolkiena )