Poprawione wydanie Listów J.R.R. Tolkiena Tolkienowskim Wydarzeniem Roku 2010!

Tom Goold, dnia 03.01.2011 o godzinie 21:22

Gratulacje dla zwycięzców:)

Galadhorn, dnia 03.01.2011 o godzinie 22:23

Dziękujemy polskiemu Fandomowi za tak wiele fajnych wydarzeń w roku 2010. Oby rok 2011 był równie bogaty!

Gratulacje dla zwycięzców. Gratulacje dla głosujących – to piękne, że krzyknęło się aż STU PIĘĆDZIESIĘCIU tolkienistów, żeby zagłosować.

Morfinnel, dnia 04.01.2011 o godzinie 10:39

To może ja się odezwę, skoro LNDLN jest głodny komentarzy:)
Można się było spodziewać, że wygrają „Listy”, gdyż była to najszerzej ogłaszana i poruszana kwestia. A w dodatku z dawna oczekiwana. Trochę zaskoczony jestem drugą pozycją koncertu i wizyty Howarda Shore’a. Co do kolejnych pozycji, nie mam wątpliwości, że gdyby były one anonsowane oraz przedstawiane na LNDL, miałyby więcej głosów, bo jednak (szczególnie tłumaczenie PoME) są to dosyć „duże” projekty, wnoszące znaczny wkład w rozwój literatury tolkienowskiej.
To na razie tyle. Może mój głos zachęci innych do komentowania.

Tom Goold, dnia 04.01.2011 o godzinie 12:38

@Morfinnel: Po tym co napisałeś aż samo nasuwa się pytanie czy autorzy inicjatyw fanowskich wykorzystują wszystkie dostępne możliwości ich popularyzacji? Mam wrażenie, że nie. A przecież zredagowanie krótkiego newsa czy chociaż wysłanie krótkiej informacji do redakcji serwisu internetowego nic nie kosztuje i nie zajmuje wiele czasu. Ostatecznie to samo mogą też zrobić osoby, które tylko kibicują tym inicjatywom. Inaczej niektóre przedsięwzięcia wychodzą z cienia dopiero przy okazji plebiscytów takich jak ten. To wiążę się z postawą fanów Tolkiena w dzisiejszych czasach internetu. Niestety, dominuje postawa bierna, nastawiona wyłącznie na konsumpcję. Mimo, że polski fandom tolkienowski liczy dziś setki/tysiące osób, to grupa tych zaangażowanych w cokolwiek więcej niż czytanie internetu jest minimalna, porównywalna z tym gdy było to ledwie kilkadziesiąt osób. Dlatego zachęcam do większej aktywności, także jeśli chodzi o promocję i popularyzację dokonań naszego środowiska.

Turin D., dnia 04.01.2011 o godzinie 17:34

Cóż, jako swoisty, jak to określił Tom Goold, „autor inicjatywy fanowskiej”, jaką jest polskie tłumaczenie HoMe XII, chciałbym tylko powiedzieć, że informacja o tejże inicjatywie została na forum Elendilich (i na Łabędziej Przystani również) zamieszczona :). Co prawda dotyczący jej temat nie doczekał się odzewu (nie licząc posta Nero, który i tak zgłosił mi już chęć pomocy wcześniej), ale wciąż wisi – przed chwilą sprawdziłem. Pozdrawiam!

Lord Ya, dnia 04.01.2011 o godzinie 20:40

Szkoda, że nie wygrało żadne oryginalne wydarzenie, tylko powtórka – przecież „Listy” już kiedyś były w Polsce wydawane, czyż nie? Żeby to jeszcze ta biografia wygrała, ale „Listy” – pochwałą grzebania w cudzej korespondencji, TolkLeaks? A wracając do powtarzalności, mogę w przyszłym roku zgłosić wszystkie wyświetlenia Władcy Pierścieni na TVN-ie?
Druga szkoda, że nie wygrała inicjatywa wychodząca z samego fandomu, ale szacun za chociaż trzecie miejsce. Pewnie i tak nie zapoznam się z rezultatem projektu, ale inicjatywa pierwsza klasa.

Tak przy okazji, zastanawia mnie nieco porównywanie głosów oddanych na daną pozycję z ilością wszystkich głosów, a nie głosujących. Znaczy, niby ok, na 337 głosów 92 oddano na „Listy”. Ale przecież góra 150 głosów można by oddać teoretycznie na listy (ilość głosujących), co by dawało 44% – wszyscy (tj 100%) są za „Listami”, ale tylko 44% głosów… jakoś mi to nie pasuje. Gdyby np. można było oddać dwa, trzy głosy na jedną rzecz, by wzmocnić jej szanse, to bym zrozumiał taką notację. Nie wiem jak się to przyjęło oznaczać w mediach itp., ale czy tak intuicyjnie nie byłoby lepiej zestawić ilość głosów oddanych na daną pozycję z ilością głosujących? Wiem, że wtedy nie sumuje się do 100%, ale jak dla mnie, same procenty niosłyby nieco wyraźniejszy przekaz.

Tom Goold, dnia 04.01.2011 o godzinie 22:27

Co do statystyk – wyjaśnienie jest proste. Jest to najbardziej przejrzyste zestawienie w sytuacji gdy można zagłosować na jedną, dwie lub trzy pozycje. Przykładowo więc gdyby 150 osób zagłosowało tylko na jedną pozycję i byłyby nią listy byłoby to dokładnie 100% głosów. Ilość głosów wskazuje tutaj bezpośrednio na liczbę głosujących. To oczywiście kwestia wyboru sposobu prezentacji wyników. Równie dobrze można to zrobić tak jak Ty to zaproponowałeś.

Halcia, dnia 05.01.2011 o godzinie 17:34

Rozumiem, że chodziło o to, żeby suma wyników była równa 100%. Oczywiście, jest to poprawny wariant, choć wydaje mi się, że w statystyce bardziej popularne jest rozwiązanie podane przez Lorda.

Tom Goold, dnia 06.01.2011 o godzinie 19:44

@Halciu, to podaj proszę jakieś konkretne przykłady odnośnie tej popularności. Jeżeli tak jest naprawdę, to chętnie się przekonam i uwzględnimy to przy TWR w przyszłym roku. Ja póki co będę bronić naszej koncepcji, bo wynika bezpośrednio z metodyki głosowania na TWR. Dla ostatecznego wyniku istotna jest tutaj przede wszystkim suma głosów oddannych a nie liczba głosujących.

Elendilion – Tolkienowski Serwis Informacyjny » Blog Archive » Tolkienowski kalendarz na rok 2011- recenzja, dnia 15.01.2011 o godzinie 15:57

[…] Przyznam, że nie należę do kolekcjonerów i grona oczekujących na coroczne wznowienia kalendarzy tolkienowskich, tak naprawdę tylko raz taki kalendarz zakupiłem, jest już jednak połowa stycznia a w moim domu jeszcze nie wisi na ścianie nowy. Wczoraj wybrałem się do księgarni kupić jakiś, i o dziwo pięknie wyeksponowany na pierwszej półce stał sobie numer 8 naszego Tolkienowskiego Wydarzenia Roku… […]

Elendilion – Tolkienowski Serwis Informacyjny » Blog Archive » Wybieramy Tolkienowskie Wydarzenie Roku 2011, dnia 28.12.2011 o godzinie 18:33

[…] Roku razem z forum Hobbitonu. Jeżeli chcecie sobie przypomnieć tamto głosowanie zajrzyjcie tutaj. W tym roku znów chcemy wybierać Tolkienowskie Wydarzenie Roku. Rok 2011 wcale nie był pod […]