Już od lat, można powiedzieć wyczekujemy filmowej ekranizacji Hobbita, wyszukujemy i obstawiamy kto zagra Bilba, kto krasnoludów… Tymczasem łańcuch zawirowań wokół filmu wydaje się nie mieć końca…
Wczoraj Peter Jaskson ostrzegł, iż produkcja filmów może zostać odwołana, lub przeniesiona do Europy Wschodniej. Jak zwykle chodzi o pieniądze, tym razem związki zawodowe aktorów żądają renegocjacji wynagrodzeń. Reżyser filmowej trylogii The Lord of the Rings zapowiedział, iż nie byłoby najmniejszych problemów z przeniesieniem produkcji filmów na wschód a dokładniej do Europy Wschodniej. Jackson ostro atakuje australijski rynek filmowy, zarzucając sąsiadom łakomstwo na „soczysty i tłuściutki kąsek” jakim będzie niewątpliwie ekranizacja Hobbita – wygląda na to, że nasz przerośnięty australijski kuzyn sypie nam piachem w oczy, a w prost mówiąc oportuniści próbują wykorzystać nasz rynek filmowy do własnych politycznych celów – i dodaje – a tak na poważnie, jeśli Hobbit ruszy na wschód (do Europy Wschodniej) spodziewajcie się długiej suszy wysokobudżetowych produkcji filmowych w tym kraju. Reżyser zaznacza że zawsze traktuje swoją ekipę i aktorów z szacunkiem i uczciwością.
Oba filmy jednak nie otrzymały jeszcze zielonego światła i finansowego zabezpieczenia od New Line i MGM. Na skutek opóźnień, od projektu odszedł już Guillermo del Toro, który miał być reżyserem filmów. Przez niekończące się finansowe przepychanki, prace nad rozpoczęciem filmów są wielokrotnie odraczane. Obecnie za datę rozpoczęcia zdjęć przyjmuje się początek 2011 roku.
Już jutro podczas mszy papieskiej w Parku Cofton pod Birmingham zobaczymy „tolkienowski” pomnik beatyfikowanego przez Benedykta XVI kardynała J. H. Newmana (o pomniku tym i o rzeźbiarzu Timie Tolkienie pisaliśmy już tutaj; o wizycie Papieża w Wielkiej Brytanii na bieżąco informuje serwis KAI). Zobaczmy co się dzieje z innym projektem Tima Tolkiena – z Drzewcem z Moseley.
Moseley leży tuż obok Sarehole, gdzie we wczesnym dzieciństwie mieszkała Mabel Tolkien ze swoimi synkami – Ronaldem i Hilarym. Odwiedziliśmy to miejsce podczas naszej wyprawy do Anglii śladami J.R.R. Tolkiena w 2008 roku (patrz relacja). Teraz ma tam stanąć niezwykły pomnik…, pomnik Enta. W ten sposób mieszkańcy okolicy, w której znajdziesz i Moseley Bog (pierwowzór Starego Lasu), i Sarehole Mill (pierwowzór młyna w Hobbitonie), chcą uhonorować J.R.R. Tolkiena.
Pomnik przedstawiać będzie wędrującego Enta, słynnego Drzewca, który kieruje się ku Moseley Bog i ku Młynowi Sarehole. U jego stóp leżeć będą liście z brązu, na których może się znaleźć i Twoja dedykacja. Na sprzedaż wystawiono aż 30 takich liści za cenę – bagatelka! – 2000,- funtów szterlingów. Istnieją też na szczęście mniejsze (i tańsze!) liście. Informację o takiej formie sprzedaży znajdziecie na oficjalnej stronie projektu.
Uwaga, uwaga! Kto nie był na opisywanym przez nas Triconie 2010 (patrz tutaj i tutaj), a chciałby usłyszeć prelekcje tolkienowskie z Cieszyna, kilka z nich może poznać na początku października w Katowicach! Bo temat najbliższego Seminarium Literackiego Śląskiego Klubu Fantastyki to: „Powtórka z rozrywki, czyli Eurocon BIS”.
Termin imprezy to 8-10 października 2010. Miejsce to Hotel „Skaut” w Wojewódzkim Parku Kultury i Wypoczynku, Aleja Harcerska 3, Chorzów. Koszt imprezy to akredytacja w wysokości 50,- zł. Koszt noclegu to 100,- zł. W programie wybór ciekawych prelekcji, które zadebiutowały na Triconie. Seminarium rozpocznie się w piątek 8 października o 16:30. W ramach Seminarium zapraszamy tego dnia o 20:00 na urodziny naszych klubowych październikowych solenizantów, zaś w sobotę na – tradycyjny już – bankiet połączony z wręczeniem Śląkf za rok 2010. Zakończenie programu w niedzielę o godzinie 14:00.
Wstępny program seminarium (z zaznaczeniem punktów tolkienowskich):
Zupełnie niezależnie relacja o filmie pojawiła się u nas dwa razy. Przeczytaj też wiadomość Lorda Ya! Przypominamy również wiadomość o rosyjskiej ekranizacji ‚Hobbita’.
Wpierw wydawało się, że to jakiś żart fanów Tolkiena z Finlandii. Informacja o 9-odcinkowym serialu telewizji fińskiej pt. Hobitit (‚Hobbici’)pojawiła się w ubiegłym tygodniu na stronach TheOneRing.net (źródło). Gdy świętowaliśmy niedawno kolejne urodziny Bilba i Froda Bagginsów (22 halimath to nasz 14 września), nie myśleliśmy, że za chwilę obejrzymy serial o naszych bohaterach. Przyjrzyjmy się więc nieco uważniej temu niezwykłemu filmowi…
Serial powstał w roku 1993. Jego reżyserem był fiński aktor Timo Torikka (w Polsce bardziej znany z roli Pentti Saariego w Wojnie zimowej z 1989 r.). Można machnąć ręką i powiedzieć: „A co mnie interesuje jakiś niskobudżetowy film w dziwnym języku…?”. Tymczasem serial naprawdę zaskakuje ciekawymi kreacjami aktorskimi. I choć oczywiście brak mu rozmachu wizualnego dzisiejszych ekranizacji (w końcu był to film niskobudżetowy, a wyprodukowano go pierwszej połowie lat 90.), to braki nadrabia szczególnym klimatem. Ciekawe, że w dziewięciu odcinkach próbowano przekazać treść Hobbita i Władcy Pierścieni. Poszczególne części noszą tytuły: 1. „Bilbo”, 2. „Tie” (‚Droga’), 3. „Vanha metsä” (‚Stary Las’), 4. „Pomppiva poni” („Pod Rozbrykanym Kucykiem”), 5. „Konkari” (‚Obieżyświat’), 6. „Lórien”, 7. „Mordor”, 8. „Tuomiovuori” (‚Góra Przeznaczenia’), 9. „Vapautus” (‚Wyzwolenie’).
Gdybym poprosił Cię, Czytelniku, o krótką wypowiedź na temat „Tolkien a sprawa fińska”, co by mogło się w niej znaleźć? Niejeden pewnie by powiedział, że quenya w dużej mierze oparta jest na języku fińskim. Być może przewinąłby się wątek Kalevali. Temat ilustracji do Hobbita wykonanych przez Tove Jansson, autorkę książek o muminkach też mógłby się pojawić – i bardzo dobrze, bo to kawał świetnych ilustracji. Ale to by zasadniczo wyczerpywało temat. Na szczęście, internetowi archeolodzy odkopali niezwykle ciekawe zjawisko, umieszczające Finlandię znacznie wyżej w hierarchii miejsc tolkienowskich. Bo, jak donosi serwis io9, w Finlandii w 1993 roku powstał serial na podstawie Hobbita i Władcy Pierścieni w reżyserii Timo Torikki. Przeczytaj resztę wpisu »
Czy informacje geograficzne przekazane nam przez J.R.R. Tolkiena na jego mapach i w jego tekstach są wystarczające, żeby stworzyć interaktywną mapę Śródziemia, która działałaby niczym osławione Google Earth? Z tą trudną materią postanowił się zmierzyć Kris Kowal z USA. Przyjrzyjmy się wynikowi jego pracy (źródło: TheOneRing.net) mając też w pamięci mapę Tomka Kowala (znanego jako Saso) i zastanawiając się nad koincydencją nazwisk i zainteresowań dwóch panów o nazwisku Kowal.
Mapa wygląda bardzo efektownie (tutaj znajduje się jej adres). Tło niczym pergamin z dawnych wieków, stylowy rysunek, nazwy wyświetlane w dwóch opcjach – pismem łacińskim i pismem tengwar (tu głównie nazwy w sindarinie), wiele nazw, które znajdują się tylko w tekstach Tolkiena, ale nie na jego mapach. Mapa imituje to, co znamy z Google Earth – istnieje możliwość przybliżania rysunku, a tym samym pojawiają się pewne szczegóły, dokładne terminy geograficzne itd. Dzięki temu zobaczycie na mapie kamienne kolosy z Argonath, drogę do Isengardu (na podanej powyżej ilustracji – porównano tam mapę Tolkiena z mapą Kowala), zburzoną wieżę na Wichrowym Czubie. O sporej wiedzy Krisa Kowala na temat tolkienowskich źródeł świadczy też zaczerpnięcie nazw z Niedokończonych opowieści (np. nazwa Undeeps pośrodku rzeki Anduiny).
A jednak przybliżając mapę w poszukiwaniu szczegółów nachodzi nas smutna refleksja. J.R.R. Tolkien bardzo dokładnie opisał swój świat literacki, a jednak tak mało o nim wiemy. Blisko 99% mapy przygotowanej przez Krisa Kowala po mocnym zoomie okazuje się pustą przestrzenią. Nie ma jej czym wypełnić, bo nie znamy szczegółów geografii dotyczącej pomniejszych dróg i ścieżek, mniej ważnych osad, szczegółów topomastyki pośród pagórków, lasków i rzeczek…
Nadchodzi jesień. Jeżeli zakwitają już wrzosy, a dojrzewa kasztanowiec i borówka brusznica to mamy niechybnie oznaki wczesnej jesieni. A gdy zaczną złocić się liście, nadejdzie pełnia tej pory roku. Oby była to dla nas złota polska jesień! Pamiętajmy jednocześnie, że w Hobbicie i Władcy Pierścieni jesień (ang. autumn) zaczyna się już w sierpniu! [więcej na ten temat w temacie „Pory roku: od astronomii po Tolkiena” u Elendilich].
Wrzesień to czas szczególnych tolkienowskich rocznic i śródziemnych świąt. Niedawno, dnia 2 września, obchodziliśmy 37. rocznicę śmierci profesora J.R.R. Tolkiena. Zapaliłeś świeczkę i wspomniałeś tamtego dnia Autora, który dał nam Środziemie…?
Ale tyś nie dla Ardy. Znajdź światło tam, dokąd zmierzasz. I czekaj tam na nas(z „Athrabeth Finrod ah Andreth”, HoMe X)
J.R.R. Tolkien pochowany jest na przedmieściach Oksfordu, na cmentarzu Wolvercote. Waszej uwadze polecamy tekst Telperiona o ostatnich chwilach J.R.R. Tolkiena – znajdziecie go tutaj.
Inne tolkienowskie daty we wrześniu to: 14 września (w Rachubie Shire’u 22 halimatha, czyli „września”) – Urodziny Bilba i Froda Bagginsów (WP III, str. 511); 15-17 września to Dni Środka Roku w Rachubie Ponownie Zjednoczonego Królestwa (WP III, str. 511), 18 września to 28. rocznica powstania Śląskiego Klubu Fantastyki, którego częścią jest słynna Sekcja Tolkienowska „Parmadili”. Dni 26-28 września do Dni Środka Roku w Rachubie Imladris (kalendarz elfów). Najbliższy nów będzie 18 września, a pełnia 4 września. Dnia 22 września przypada równonoc jesienna.
Życzymy wszystkim Gościom „Elendilionu” pięknego września!
Ubawiły mnie te plakaty. Dlatego o nich piszę. Są zabawne ale też jednocześnie naprawdę piękne, bardzo stylowe, – nawiązują plastycznie do przedwojennej sztuki plakatu. Mam w domu niemiecki przewodnik z lat 30. po Śląsku i grafika na jego okładce bardzo pasowałaby do tych trzech prac. Plakaty zachęcające do środziemnej turystyki pochodzą z pracowni Steve’a Thomasa, grafika z USA. Niech będą ilustracją tego felietoniku. Można je kupić w serwisie Zazzle, ale wpierw warto odwiedzić witrynę artysty.
W Cieszynie podczas triconowego bloku tolkienowskiego zastanawialiśmy się między innymi nad tym, o czym jest Władca Pierścieni. Podczas panelu pań Błaszkiewicz, Brzezińskiej i Sylwanowicz (nosił on tytuł „What LotR is about?” i odbył się 27 sierpnia) była mowa o tolerancji, przyjaźni, śmierci, wyborach wolnej woli… Ja sam rzuciłem moją definicję (coś w stylu: „Władca mówi Drodze upadłego człowieka, który szuka ścieżek Dobra, ale nie może ich znaleźć bez pomocy Opatrzności” – to mój wniosek po lekturze książki Fleming Rutledge pt. The Battle of Middle-earth. Tolkien’s Divine Design in ‚The Lord of the Rings’), bo w książkach Tolkiena wyraźnie widzę jak ważny jest motyw wędrówki, pielgrzymowania, błądzenia i odnajdywania drogi… Elfi pątnicy do Szarej Przystani, krasnoludy wędrowne na eriadorskich duktach, Szary Pielgrzym i Obieżyświat – bez domu, bez stałego dachu nad głową.
Niniejsza relacja kontynuuje sprawozdanie Ryśka Derdzińskiego, które możecie przeczytać tutaj. Zapraszamy też do lektury relacji z części dnia IV w tekście Od Tołkinów do Tolkienów.
Dzień II (15 sierpnia 2010)
Jak pamiętacie, z poprzedniego odcinka naszej relacji, udało nam się dojechać do Gdańska, gdzie znaleźliśmy sympatyczny hotel przy Hali Olivia. Dom Sportowca okazał się tak wygodnym a przy tym dobrze zlokalizowanym miejscem (niemal w centrum Trójmiasta), że zdecydowaliśmy zostać tam również na kolejną noc. Dzięki temu mogliśmy spokojnie zaplanować kolejny dzień, który postanowiliśmy potraktować bardziej wypoczynkowo zwiedzając nadmorską część Kaszub.
Mimo świątecznego dnia wstajemy więc wcześnie i zaraz po śniadaniu (bardzo urozmaicony szwedzki stół) ruszamy w stronę Pucka. Szybko opuszczamy zurbanizowane tereny i wjeżdżamy w bardzo malownicze, usiane wzgórzami i głęboko wciętymi dolinami obszary Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. Widzimy okazałe wzniesienia i przypominają nam się Góry Wenetyjskie (Venedici Montes) opisywane w II w. przez Klaudiusza Ptolemeusza. Może to właśnie te nadmorskie tereny wyniesione ponad 200 m n.p.m. miał na myśli grecki uczony?
Oto spis konwentów miłośników fantastyki, które zawierają w swoim programie elementy tolkienowskie (jeżeli jest to niepewne, zaznaczamy to znakiem zapytania) bądź całe są tolkienowskie (takie konwenty zaznaczamy pogrubieniem). Minione konwenty zaznaczamy kursywą, najbliższy konwent tolkienowski na czerwono, a kolejne na zielono. Dodaliśmy do tej listy odnośniki do stron internetowych, które opisują dany konwent. Lista będzie na bieżąco uzupełniana: