Aktualności ze świata miłośników twórczości Tolkiena

Chcemy nowego Władcy Pierścieni!
Kontynuujemy apel do polskich wydawnictw

Baner naszej akcji - wykorzystaj go na swojej stronie!

Nasz apel z roku 2007:

W roku 2004, w 50. rocznicę pierwszego wydania The Lord of the Rings, ukazało się zupełnie nowe, poprawione i rozszerzone wydanie tej książki. Nad zmianami pracowali przede wszystkim Christina Scull i Wayne G. Hammond, uznani badacze literatury Tolkiena. Od tamtej premiery wydania angielskie różnią się dość znacząco od naszych polskich. Różnice w stosunku do wcześniejszych wydań opisano w The Lord of the Rings. A Reader’s Companion (str. 783-812. Nota bene taka książka powinna się w Polsce ukazać! Scull i Hammond opisali tam strona po stronie różne ciekawostki, inspiracje, nawiązania – jest to doskonały przewodnik dla czytelnika Władcy Pierścieni). Zmiany dotyczą wielu poprawionych zgodnie z sugestiami Profesora nazw (np. Aiglos > Aeglos, ujednolicono zapis wielką literą itd.), błędów rzeczowych (np. Bandobras „Bullroarer” Tuk to obecnie syn Isumbrasa III, a nie Isengrima II, liczba kucyków zabranych przez hobbitów do Crickhollow: pięć, a nie sześć, jak dawniej w tekście, albo dystans między promem a mostem na Brandywinie…


dawniej dwadzieścia mil – obecnie poprawnie dziesięć), opuszczonych z oszczędności tablic genealogicznych Boffinów i Bolgerów (poniżej reprodukujemy drzewo Boffinów zgodnie z HoMe XII) czy też pięknych kolorowych reprodukcji trzech kart z Księgi Mazarbul (jedna z nich po prawej; te kolorowe reprodukcje obecne są jedynie w wydaniu ekskluzywnym, twardookładkowym The Lord of the Rings). Nowy Władca Pierścieni posiada też rozszerzony indeks (w polskich wydaniach indeks posiada jedynie edycja Amberu! Muzo, Zysku, kiedy przyjdzie pora na Was?).

Tabela genealogiczna rodziny Boffinów

My, miłośnicy książek J.R.R. Tolkiena w Polsce chcielibyśmy widzieć na naszych półkach księgarskich Władcę Pierścieni zgodnego z najnowszymi wydaniami angielskimi! Dlatego apelujemy do Wydawnictw Muza, Amber i Zysk o aktualizację ich wydań sześcioksięgu J.R.R. Tolkiena! Na rynku wydawniczym jest znowu ruch – zbliża się majowa polska premiera Dzieci Húrina, za kilka lat obejrzymy w kinach ekranizację Hobbita. Drodzy Wydawcy, wykorzystajcie nowy boom i dajcie nam nowe, bogatsze wydania Władcy Pierścieni!

O nowym wydaniu Władcy Pierścieni dyskutujemy tutaj (Forum Elendilich).

Kategorie wpisu: Fandom tolkienowski

12 Komentarzy do wpisu "Chcemy nowego Władcy Pierścieni!
Kontynuujemy apel do polskich wydawnictw"

zx, dnia 29.04.2007 o godzinie 10:39

Staram się, staram. Ale Tolkienowskie organizacje mają gruby pancerz i ciężko przmówić im do rozumu. 😛

Galadhorn, dnia 29.04.2007 o godzinie 10:48

? :)

zx, dnia 29.04.2007 o godzinie 11:04

Znaczy no… wydać w końcu poprawioną i ładną wersję godną Legendarium, ale topornie to wszystko idzie.

Galadhorn, dnia 29.04.2007 o godzinie 11:37

Strasznie jestem ciekaw tej Waszej inicjatywy. I co, TE staje okoniem? I co tak naprawdę zamierzacie wydać? Fragmenty HoMe?

Mellorn, dnia 30.04.2007 o godzinie 21:24

Też bym się chętnie dowiedział:)

Edelajne, dnia 06.05.2007 o godzinie 21:11

To może ja tak nieco nie na temat: czy ktoś może mi podpowiedzieć, gdzie można zakupić taką książeczkę? (rzecz jasna w oryginale)

Thegorz, dnia 31.03.2008 o godzinie 19:32

Jak ma dokładnie wyglądać ten apel? Czy jest on deklaracją/prośbą/żądaniem do wydawnictw w formie listu, czy może po prostu komunikatem na stronach tolkienowskich? Myślę, że skuteczniejszy byłby list (mam nadzieję, że właśnie formę listu przybrał).

ilidan, dnia 08.04.2008 o godzinie 11:29

Morze sie to nie udać ponieważ apele apelami ale jeśli nie będzie to sie im opłacało to tego nie zrobia

Nero, dnia 24.05.2008 o godzinie 21:15

A to Polska właśnie… zobaczymy, czy apel zostanie przyjęty. Chociaż prawie miesiąc minął i odzewu brak.

Anya, dnia 14.11.2009 o godzinie 21:47

Słyszałam kiedyś, że pierwotna wersja „Władcy” miała ponad tysiąc stron. (1200? Żebym nie skłamała.) Profesor zaniósł to do wydawcy, a ten mu powiedział, że trzeba skrócić. Książka została skrócona i… w wielu krajach wydana. Czy dobrze rozumiem, wydania zawierały nieścisłości, które musiały chyba powstać przy tłumaczeniach? Jestem mugolką w dziedzinie przekładu, ale uważam, że pani Skibniewska przetłumaczyła świetnie książkę, bo mi się ją dobrze czytało (a to w tłumaczeniach dla mnie najważniejsze i jedyne krytrium). Czy z treści notki mam rozumieć, że trzeba na nowo tłumaczyć „Władcę…” bo wersja, którą przetłumaczyła pani Skibniewska była „wybrakowana” :?! I wreszcie najważniejsze: Jak się ma wersja poprawiona przez państwa Scull & Hammond do oryginału „Władcy…” wydanego w latach 50. w Wielkiej Brytanii?

Elvarel, dnia 15.11.2009 o godzinie 1:19

Moim zdaniem najpierw trzeba by wystosować apel do polskich wydawnictw, żeby się powstrzymali z wydaniami kolekcjonerskimi. Bo jak przeczytałam sam nagłówek „Chcemy nowego Władcy Pierścieni” to pomyślałam, że kogoś zdrowo pogięło. Ale po przeczytaniu niusa widzę, że to by było naprawdę potrzebne wydanie a nie te tony kolekcjonerskiej celulozy zalegające na półkach empików i księgarń…

Elensil, dnia 17.11.2009 o godzinie 9:40

Cieszcie się, że przyjmą ten apel…
Wielkie HA HA HA
Problem polskiego fandomu polega na tym, że nie mamy wydawnictwa, które godnie potraktowałoby legendarium.
Takiego wydawnictwa stricte Tolkienowskiego.
Takiego które wydałoby KZO, nową Władcę Pierścieni, czy przycisnęło by do muru TE i wyprosiło jakoś publikację HoME.
Marzy mi się po zakończeniu studiów zarejestrować wydawnictwo, które będzie stawiać na jakość wydanych egzemplarzy, a nie ilość. Także jeżeli nikt wcześniej tego nie zrobi, to ja obiecuję się tym zająć 😛 Mówię całkiem serio …

Zostaw komentarz